przez PanKot piątek, 2 września 2005, 08:35
Miałem kiedyś Suzuki Carry i bardzo później tęsniłem za przestrzenią ładunkową. Długo wahałem się pomiędzy Berlingo, Partnerem a Kangoo. Wreszcie stwierdziłem, że musi być Renault bo ojciec ma stare R11 i bardzo dobrze się jemu sprawuje.
Wybrałem Kangoorka - jest taki brzydki, że aż ładny. Chciałem mieć autko na turystyczne wyjazdy.
I mam. Jestem zadowolony mimo, że nie jest to samochód bezawaryjny i małokosztowny.
Tłumaczę sobie to tak, że nie ma samochodów doskonałych. Wszystkie się psują a przynajmniej te, na które mnie było i jest stać. Części zamienne są w przyzwoitej cenie.
Oczywiście, że chciałbym zamienić go na inny! Ale tym innym też byłby Kangoorek - tylko trochę bardziej wypasiony: klima, drugie drzwi, mocniejszy silnik. Budę chciałbym mieć w starej wersji natomiast wnętrze z nowych modeli.
1,2;RN;60KM; żółty'98; tył-drzwi, CB-Alan-101, alu15", wersja sportowa (trampki w bagażniku).
MB 123 230CE 1984r.