Wyobraź sobie, drogi członku (klubu), że tkwisz samotnie na najprawdziwieńszej bezludnej wyspie, samiuteńki i z pustymi rękoma. No i z bezczynności łowisz sobie rybki na żyłkę (jeśli ją masz). Nagle... bierze! Ciągniesz, patrzysz.. A na haczyku taka mała rybka, ale z uszkami, torbą na brzuchu i w ogóle taka mechata. No i ta rybka Ci jedzie z tym tekstem o złotych rybkach i mówi, że jak ją puścisz, bla, bla, to ona Ci może jedno życzenie spełnić. Ty na to oczywiście: "Chcę Kangoo i zapas paliwa!!!" Ona na to: "Chwilunia, drogi rybaku. Kangoo to jest nie byle co, takie cacko to tylko platynowe rybki dają, a i to niechętnie! Ja to Ci mogę jakiś taki pośledniejszy szmelc skołować, a ty sobie możesz z Kangoo zatrzymać dwie, no moja strata, trzy sobie możesz cechy zachować. Które chcesz..."
O które trzy cechy poprosisz?
Uwaga! Post ma na celu pozachwycanie się Kangurkiem przez aktywnych członków klubu. Kolegom "tojużbyło" i "użyjszukaj" z góry dziękuję, serdeczne Bóg zapłać. Nie chciało mi się szukać. Wolę rozmawiać.
Niech Wielki Kangur strzeże Was na morzu!!!