przez rustyred poniedziałek, 11 grudnia 2006, 22:36
Janusz, świetna ta Twoja przyczepa, wypasiona. Ja może jednak wkleję swojej zdjęcie tutaj, Zuwik łba mi nie ukręci za OT?
Jeśli chodzi o zrobienie kampera z Kangura, to widziałbym pole do popisu poprzez zestawienie ze sobą kilku egzemplarzy i to nie dupcią do dupci, jak to było robione, ale boczkiem do boczku. Oczywiście wersje z odsuwanymi drzwiami...
Co prawda zima w tym roku jakby zapomniała nas odwiedzić ale okazało się, że nie do końca co widać na ponższych zdjęciach:
Wystarczyło nieco zbliżyć się do południowo wschodnich rubieży IVRP aby zaznać prawdziwej zimy. Zwłaszcza jeśli wyjechało się na którąś z przełęczy na bieszczadzkiej obwodnicy. A i znajomą sylwetkę można było spotkać.
Niestety w tym właściwie jedynym zimowym dniu słońce szybko skryło się za chmurami.
A gdy wdrapaliśmy się na Połoninę Caryńską zaciągnło się już dokładnie i do tego wiało jak diabli...
Gdy wróciliśmy do naszego skoczka stał smętny lekko już przysypany padającym śniegiem. O tym jak my byliśmy przysypani nawet nie wspominam...
Na szczęście taka zimowa pogoda trafiła się tylko raz w ciągu tygodnia który spędziliśmy w Żubraczu pod Cisną więc możliwe były także i inne wycieczki, tak jak np tu szlakiem bieszczadzkiej kolejki leśnej
POLECAM!
Bieszczady są piękne nie tylko w "normalnych" porach roku...