To ja na początek odwołam sie do kilku akcji, które w tym temacie już były i zapraszam do lektury:
viewtopic.php?f=13&t=1633
viewtopic.php?f=13&t=3257&st=0&sk=t&sd=a
viewtopic.php?f=13&t=4793
Wniosek ogólny jest taki, że kilka razy pojawiały sie pomysły zmiany logo czy uzupełnienia oznakowania skoczków.
Zmianie samego logo byłbym przeciwny, bo logo to coś co powinno być stałe, a przynajmniej nie powinno być zmieniane ot tak bez powodu, dla samej zmiany albo dlatego, że akurat naklejki sie skończyły Logo to tylko znak rozpoznawczy. Właściwie nie musi być czytelny dla nikogo poza członkami "grupy". Zauważcie jakimi logo oznakowują swoje samochody strażacy, nurkowie czy inne grupy zawodowe czy hobbystyczne. Osoba postronna tylko się domyśla o co chodzi. A swój wie doskonale z kim ma do czynienia. Myślę, że powinniśmy zostawić tak jak jest (z aktualizacją rzecz jasna). Jedno nad czym można się zastanowić to wyznaczenie "obowiązkowego", dobrze widocznego miejsca naklejenia. Np górny prawy narożnik tylnej szyby i przedniej u góry po stronie pasażera. Szczerze mówiąc nigdy nie miałem wątpliwości co do naklejek "baby on board". One są po prostu większe i bardziej "zapełnione" treścią.
Pomysł mumina jest o tyle fajny, że rzeczywiście tak oznakowane samochody były by reklamą klubu. Miałem kiedyś podobny ale... się nie przyjął viewtopic.php?f=13&t=2798&st=0&sk=t&sd=a&start=30
Ale myślę, że taka reklama na skoczku mogłaby być tylko dla chętnych. Nie każdy chce/może sobie pozwolić na oklejenie w taki sposób skoczka. A jeśli będzie sobie mógł pozwolić tylko na małą naklejeczkę to... wrócimy do punktu wyjścia - nie będzie dostatecznie czytelna
Ja np na tylna szybę się nie piszę bo lubię widzieć co mam za ogonem ale boczne są do dyspozycji. Względnie przestrzeń nad nimi
Sorry za wiadro zimnej wody...
EDIT:
A jeszcze mała kwestia techniczna. Jak się będzie zachowywała naklejka w kontakcie z wycieraczką i vice versa...?
No chyba, że będziemy kleić od wewnątrz...