Witam
Trasa aktualnie przejechana:
Kędzierzyn-Koźle -Wrocław - Gorlitz - Dresden - Nurnberg - Baden-Baden
Baden-Baden - Freiburg - Mulhouse - Lyon - Avignon - Marseille - Brignoles
Brignoles - Grimaud - St.Tropez - Monte-Carlo - Nice
Nice - Cannes - Aix-en-Provence - Montpellier - Narbonne
Narbonne - Narbonne Plage - Toulouse
Toulouse - Andorra La Vella - Ax-les-Thermes - Toulouse
Toulouse - Tarbes - Lourdes - Pau - Bayonne
Bayonne - San Sebastian - Pamplona - Zaragoza - Teruel - Valencia
Valencia - Benidorm
Benidorm - Valencia - Barcelona - Girona - Narbonne
Narbonne - Nimes - Lyon - Dijon - Metz
Metz - Luxembourg - Bruxelles - Antverpen - Rotterdam - Den Haag
Den Haag - Utrech - Apeldoorn - Osnabruck - Hannover- Braunschweig
Braunschweig - Magdeburg - Leipzig - Dresden - Gorlitz - Kędzierzyn-Koźle
W sumie 7739km.
Maksymalny odcinek na jeden dzień 967km, to ten pierwszy dzień, fajnie bo można wreszcie wyłaczyć te debilne swiatła. Na poludniu nikt nie jeżdzi na światłach póki nie zrobi sie naprawde ciemno i jakoś wszyscy żyją.
Co do samego jeżdzenia. To niemieckie, holenderskie i belgijskie autostrady bardzo zatłoczone, francuskie i hiszpańskie puste korkujące się tylko przy zjazdach do dużych miast. No i autrostrada wzdłuż Lazurowego Wybrzeża wiecznie zakorkowana, a to jeszcze nie sierpień. Właśnie tam, pod Beziers, miałem okazję widzieć koziołkującego TIR'a, wyleciał tak, że zablokował swoje trzy i jeden przeciwny pas, kierowca prawdopodobnie zasnął.
Najprzyjemniej jeżdzi się po Hiszpanii, ciepło wręcz gorąco, dobre drogi, nikt się nie spieszy, ogólnie maniana. Najgorzej jest we Francji, Francuzi nie jeżdzą szybko, ale kompletnie nie umieją jeździć, mają setki rond po których każdy jeździ inaczej i to właśnie we Francji 5 razy skasowaliby mi Zwierza. Holendrzy jeźdzą dobrze, tylko tam każdy się spieszy
Co do tankowania i zużycia ropy, można zobaczyć dokładnie po kliknięciu w podpisie, Tankowanie - albo zwykłego, albo jakiegoś ulepszonego diesla. Zero różnicy. Rano w zalanym deszczem Braunschweig'u po tankowaniu holenderskiego V-Powera przy +14C, klekotał tak jakbym zatankował w jakimś PGR'rze.
Najdroższa oczywiście Francja z całym Lazurowym Wybrzeżem na czele, plus caly Benelux. Paliwo najdroższe we Francji, potem Niemcy, Holandia, Belgia, Hiszpania, Luxemburg i Andorra.
Generalnie co do samych Kangurów. Oczywiście we Francji, jest ich najwięcej, dużo jest też w Hiszpanii oczywiście jedynek
Kangury II są, ale w
zdecydowanej mniejszości. I co ciekawe większość jest biała, czerwona lub niebieska. Jedynego żółtego kangura w czasie całej !!! wycieczki widziałem tylko w Tuluzie. Za to są pomarańczowe pocztowe Kangury (a co najbardziej dziwne najwięcej jest ich jednak w Poland Country) wypełniających najdziwniejsze role. Od takich jak u nas czyli drobnych sklepikarzy i handlowców po samochody "follow" na lotnisku i z "kogutami" na dachu policyjne kangury. Choć i u nas na Okęciu, Straż Graniczna ma takiego. Ale najśmieszniejszego to widziałem na autostradzie pod Niceą, jechał za jakąś wojskową ciężarówką i był cały pomalowany w moro.
Jak o czymś zapomniałem to dopiszę
Przyjemnego oglądania.
Początek wyprawy. W tle jeszcze Polski Kangur.
Kangury też lubią burgery.
To już Francja.
Hmm... rozmawiają chyba po francusku...
Tak wygląda droga z St. Tropez do autrostrady.
Monaco.
Monaco.
Monaco.
Autrostrada przed Marsylią.
Autrostrada przed Marsylią.
Gdzieś we Francji...
Narbonne Plage.
Pod Foix.
Droga do Andorry.
Droga do Andorry.
Droga do Andorry.
Andorra.
Andorra.
Andorra.
Droga do Francji.
Ax Les Thermes.
Tunele pod Foix.
Lourdes.
Bayonne.
Po co jedziesz na światłach matole ???????
Benidorm.
Benidorm. Zdjęcie dokumentujące dotarcie przez Zwierza i przez klubowego Kangura najdalej na na południowy-zachód Europy.
Do Barcelony !!!
Pod Lyon'em.
Metz.
Luxembourg.
Luxembourgh.
Antrwerpia.
Madurodam.
Haga i Morze Północne.
Haga i Morze Północne.
Braunschweig. Leje i zimno.
Z powrotem w domu !!!!
Pozdrawiam
Tomasz