Witam
Dzięki Ci
Skarb za pilnowanie aby temat nie rozmydlił się za sprawą przebiegów ,podziękowania również dla Wszystkich ,którzy zechcieli się włączyć do dyskusji,dla Pana Macieja-R4 za to że zamieścił również w innym miejscu informacje .
Z natury jestem spokojnym nie mściwym człowiekiem , ale wkurza mnie cwaniactwo i postanowiłem z tym walczyć .Obiecałem to Panu Grzegorzowi Markunasowi -właścicielowi firmy Kangoor w ostatnim mailu , który do niego napisałem . Zresztą nie odpowiedział na niego ,sądząc ,że sprawa się jakoś rozmyje .Przez jakiś czas nie mogłem ze względu na nawał obowiązków zająć się tematem ale postanowiłem ,ze tego tak nie zostawię . Mam całą korespondencję z właścicielem , mogę to również pokazać. Auto miało jak na swój rocznik w miarę rozsądną cenę , wybierałem z mechanikiem więc nieźle chodziło ale to już przeszłość , bo po tej awarii o której pisałem wcześniej nie mogę do dziś z nim do ładu dojść . Do tej pory poniesione koszty sięgają już prawie 1,5tys , nie licząc własnej roboty i nerwów . Do tego od tamtego momentu przy odpalaniu potrafi solidnie zadymić , to samo dzieje się jak gwałtownie przyspieszę .Z tego co mówił mi specjalistyczny warsztat czekają mnie jeszcze wydatki . Niestety muszę sobie z nimi jakoś sam poradzić bo Pan właściciel jeśli nie był zainteresowany odpowiadaniem za partactwo firmy do której wysyła auta klientów w okresie umówionej gwarancji ,to tym bardzie powie ,ze już teraz już to go całkowicie nie interesuje .Zresztą próba nawiązania kontaktu juz podczas gwarancji była niemożliwa ,telefon zawsze odbierał któryś z pracowników.
Naprawdę nie chciałbym tylko uczestniczyć w życiu tego forum jako człowiek ,który opisuje tylko takie tematy , ale bardzo mi zależy na tym by nikt inny nie miał takich problemów .
Może pan G.M (właściciel tej firmy) zarabia tak ogromne pieniądze , ze jak usłyszy ze ,ktoś wydał 1,5tys na części to wybuchnie śmiechem . Dla mnie to są też pieniądze , które muszę zarobić , ciekaw jestem jakim kosztem doprowadzę auto do pełnej sprawności .
Pracuję w firmie usługowej , jeśli zlecam jakąś robotę innej firmie w ramach podwykonawstwa to gdy coś zrobią nie tak to ja ponoszę odpowiedzialność przed klientem , później dopiero się ewentualnie dogaduję z firmą która zrobiła szkodę . Niestety , nie wszyscy postępują z taką zasadą .
Może firma kangoor ma na tyle silną pozycję w Polsce , ze nic sobie z tego nie robi co tu jest pisane ,ale to już ich problem ,mi się wydaje ,ze zagląda tu wielu przyszłych Kangoorowców .
Na zakończenie pytanie do pana który przedstawia się jako
kierowca kierowca napisał(a):Tyle mam do powiedzenia w temacie, chociaż nie wiem dlaczego staram się tak bronić swoją firmę.Może dlatego, że lubię swoją pracę i nie chciałbym jej stracić przez niekompetentnych ludzi.
Pozdrawiam!
Rozumiem ,że ci niekompetentni ludzie , to Pana współpracownicy z firmy KANGOORPozdrowienia
Marcin