Uwaga na firmę Kangoor Bydgoszcz - przeczytaj przed kupnem

[kierowca]

od początku istnienia tej firmy zastanawiałem się skąd się biorą tak niskie przebiegi. Po dłuższej obserwacji okazało się, że Kangoo używane są tylko na wioskach i poruszają się w małych okręgach. Jeżeli nie wierzycie przejedźcie się do Niemiec i zobaczycie, że Deutsche Post jak i DHL na dłuższe trasy wypuszcza ciężarówki,a Kangoo nie ujrzycie na autostradzie.A rożny stan tych aut świadczy po prostu o niemieckich użytkownikach.
Tyle mam do powiedzenia w temacie, chociaż nie wiem dlaczego staram się tak bronić swoją firmę.Może dlatego, że lubię swoją pracę i nie chciałbym jej stracić przez niekompetentnych ludzi.
Pozdrawiam!

[skarb]

lansat - czy coś się zmianiło w temacie ?

Czy może kontaktowałeś się z właścicielem firmy ostatnio i go poinformowałeś o fakcie ?

Odgrzewam temat - bo nie chciałnym coby sprawa się zatarła z powodu dyskusji o przebiegach.

Meritum sprawy jest takie, że firma zrobiła fuszerke i w żaden sposób z tego co mi się wydaje nie chce swojego błędu naprawić.

A może wyślesz do nich oficjalne pismo wraz z xero fakturki na naprawę i zobaczymy co z tego wyjdzie.

Jak nic, to się może skaniki powkleja a temacik się będzie odpowiednio podbijać coby nikt inny się nie naciął.

Kolego kierowca - jak Ty tak lubisz swoją pracę to może pogadaj z szefem i niech sprawę z lansatem załatwi tak coby był zadowolony i będzie po problemie.

Wydaje mi się, że mniej go to będzie kosztowało niż antyreklama w KK.

Ja tam mogę się co 3 dni lansata na formu pytać czy się coś zmieniło w sprawie i temat będzie wciąż żył.

[lansat]

Witam

Dzięki Ci Skarb za pilnowanie aby temat nie rozmydlił się za sprawą przebiegów ,podziękowania również dla Wszystkich ,którzy zechcieli się włączyć do dyskusji,dla Pana Macieja-R4 za to że zamieścił również w innym miejscu informacje .
Z natury jestem spokojnym nie mściwym człowiekiem , ale wkurza mnie cwaniactwo i postanowiłem z tym walczyć .Obiecałem to Panu Grzegorzowi Markunasowi -właścicielowi firmy Kangoor w ostatnim mailu , który do niego napisałem . Zresztą nie odpowiedział na niego ,sądząc ,że sprawa się jakoś rozmyje .Przez jakiś czas nie mogłem ze względu na nawał obowiązków zająć się tematem ale postanowiłem ,ze tego tak nie zostawię . Mam całą korespondencję z właścicielem , mogę to również pokazać. Auto miało jak na swój rocznik w miarę rozsądną cenę , wybierałem z mechanikiem więc nieźle chodziło ale to już przeszłość , bo po tej awarii o której pisałem wcześniej nie mogę do dziś z nim do ładu dojść . Do tej pory poniesione koszty sięgają już prawie 1,5tys , nie licząc własnej roboty i nerwów . Do tego od tamtego momentu przy odpalaniu potrafi solidnie zadymić , to samo dzieje się jak gwałtownie przyspieszę .Z tego co mówił mi specjalistyczny warsztat czekają mnie jeszcze wydatki . Niestety muszę sobie z nimi jakoś sam poradzić bo Pan właściciel jeśli nie był zainteresowany odpowiadaniem za partactwo firmy do której wysyła auta klientów w okresie umówionej gwarancji ,to tym bardzie powie ,ze już teraz już to go całkowicie nie interesuje .Zresztą próba nawiązania kontaktu juz podczas gwarancji była niemożliwa ,telefon zawsze odbierał któryś z pracowników.
Naprawdę nie chciałbym tylko uczestniczyć w życiu tego forum jako człowiek ,który opisuje tylko takie tematy , ale bardzo mi zależy na tym by nikt inny nie miał takich problemów .
Może pan G.M (właściciel tej firmy) zarabia tak ogromne pieniądze , ze jak usłyszy ze ,ktoś wydał 1,5tys na części to wybuchnie śmiechem . Dla mnie to są też pieniądze , które muszę zarobić , ciekaw jestem jakim kosztem doprowadzę auto do pełnej sprawności .
Pracuję w firmie usługowej , jeśli zlecam jakąś robotę innej firmie w ramach podwykonawstwa to gdy coś zrobią nie tak to ja ponoszę odpowiedzialność przed klientem , później dopiero się ewentualnie dogaduję z firmą która zrobiła szkodę . Niestety , nie wszyscy postępują z taką zasadą .
Może firma kangoor ma na tyle silną pozycję w Polsce , ze nic sobie z tego nie robi co tu jest pisane ,ale to już ich problem ,mi się wydaje ,ze zagląda tu wielu przyszłych Kangoorowców .

Na zakończenie pytanie do pana który przedstawia się jako kierowca

Tyle mam do powiedzenia w temacie, chociaż nie wiem dlaczego staram się tak bronić swoją firmę.Może dlatego, że lubię swoją pracę i nie chciałbym jej stracić przez niekompetentnych ludzi.
Pozdrawiam!

Rozumiem ,że ci niekompetentni ludzie , to Pana współpracownicy z firmy KANGOOR

Pozdrowienia

Marcin

[kierowca]

pisząc o tych niekompetentnych ludziach, chodziło mi o warsztat, który z nami współpracował.Ja jestem z Olsztyna, gdzie pierwotnie swój plac miał nasz komis, ja tylko dojeżdżam do Bydgoszczy, wsiadam w auto i jadę dalej.Teraz jest lepiej, bynajmniej tak mi się wydaje. I leczę na to, że już więcej takich przykrych spraw nie będzie.

[skarb]

Lansat - poczekamy parę dni i się linka do tego tematu wyśle do w/w firmy.

Jak się właściciel nie wytłumaczy to znaczy, że nie jest zainteresowany wyjaśnieniem sprawy a to raczej nie będzie dobrze świadczyć o Nim i o jego firmie.

[avi01]

witam wszystkich!
ja tez miałem do czynienia z tą firmą...:/
viewtopic.php?f=63&t=5507
autko okazało sie być rozbitkiem połatanym byle jak.
a wmawiali mi ze jest bezwypadkowe.
obsługa niegrzeczna , nie grzesząca tez wiedzą o produkcie którym handlują.
początkowo raz po raz zmieniali nawet cene:)
raz byłą netto innym razem brutto...
żenada
NIEPOLECAM INTERESÓW z TĄ FIRMĄ...

[Lucass]

Odgrzeję temat bo uważam, że trzeba!
No cóż, myślę, że w tej sytuacji najrozsądniejsze co może zrobić lansat (zakładając, że właściciel firmy dalej będzie się uchylał od odpowiedzialności) to zebrać wszystkie papiery łącznie z wydrukami korespondencji mailowej i udać się do najbliższego Rzecznika Praw Konsumentów.

A swoją droga uważam, że warto byłoby zweryfikować czy to, co pisze kierowca o upadku niesławnej firmy jest prawdą, bo coś mi to dziwnie pachnie "białym" PRem.
BTW nie bardzo rozumiem jak można lubić pracę w której współpracownicy nabijają klientów w butelkę. Rozumiem, że każdy chce zarobić, niemniej jakichś zasad należałoby przestrzegać.
Ale może to ja jakiś dziwny jestem...

lansat jeszcze jedno. Kto wiedział, że jesteś członkiem KKP. Tzn komu mówiłeś, że opiszesz całą sytuację?
Kolega kierowca tak nagle ni z gruchy ni z pietruchy wpadł nas odwiedzić...?

[avi01]

słyszałem o podobnym przypadku...
ktos z moich znajomych korzystał z tego serwisu...
oczywiście jak przyjechał z reklamacją to usłyszał ze firma juz nie istnieje

[skarb]

Lucass - a może jako Admin wysłałbyś "oficjalnego" maila do Pana właściciela z zaproszeniem do udzielenia odpowiedzi i mamy II opcje:

1. Pan się opamięta, odpowie na emaila, wyrazi skruchę i naprawi szkody.

2. Temat "Firma Kangoor - zanim kupisz przeczytaj" damy na pierwszej stronie forum tak coby każdy co wchodzi na naszą stronę nie omieszkał go przeczytać - bo tak jak teraz to jak się tematu nie odgrzebie to kiedyś umrze.

Nazwał bym to takim delikatnym lobbingiem - jak nam się uda to można spróbować uzyskać np. darmowy przejazd przez autostrady dla członków KK lub 50% zniżki na PKN Orlen a dla mnie (za pomysł) rękę Rihany i wikend z Panią Magdą w Hotelu Mariot

[lansat]

Witam
Odpowiadam na zadane pytania : przed napisaniem na forum nie informowałem nikogo o moich zamierzeniach , za wyjątkim informacji w emailu do szefa firmy Kangoor ,że zamierzam mu zrobić darmowa reklamę firmy w internecie ale to sporo czasu przed tym zanim opisałem to na forum , szczerze mówiąc nie sądziłem że takie będzie zainteresowanie i tyle osób to przeczyta.
ale to chyba dobrze , jeśli będzie mniej takich firm . Za to że pilnujecie by temat nie zagrzebał się gdzieś wśród postów jeszcze raz serdeczne dzięki .Może pan Markunas http://www.goldenline.pl/grzegorz-markunas mnie za to znienawidzi ale gdyby jego firma była uczciwa nie byłoby sprawy .Dzięki wam a szczególnie dzięki koledze przedstawiającemu się jako Maciek R4 temat znalazł się także na innych forach np. http://www.ptforum.pl/viewtopic.php?t=9900&highlight=kangoor i tam też udziela się kolega KIEROWCA -Damian -być może dzięki temu forum zawitał u nas . A tak naprawdę to czy to na pewno jest pracownik tej firmy a nie ktoś powiązany z właścicielem , kilka razy czytałem to co napisał i wydaje mi się ze pracownik by się aż tak nie udzielał.Jako ze już minął miesiąc jak temat znajduje się na forum , a mimo tego są wciąż chętne kolejne osoby by go czytać to zastanawiam się by nie upublicznić korespondencji miedzy mną a właścicielem tej firmy i tu pytanie do Lucassa czy można zamieszczać na forum takie rzeczy

Pozdrawiam

Marcin