Kwestia "oryginalności" moim zdaniem jest czysto umowna.
Czy wszystkie ASO używają konkretnych części zamiennych od dokładnie tych samych producentów? Jeżeli nie, to które są oryginalne, a które nie?
Przecież i Renault montuje te same części, które produkuje np Valeo, Bosch, KYB i wielu, wielu innych.
Co to znaczy, że będą oryginalne?
Jeżeli np zamiast dupianych amortyzatorów z pierwszego montażu, czy proponowanych przez ASO, chcę sobie założyć Monroe dedykowane do mojego samochodu, to mam z tego powodu stracić gwarancję???
Albo mam kaprys mieć bardziej skuteczne hamulce i założę dedykowane tarcze Zimmermanna i klocki Ferrodo. To w czym one są gorsze od tych z pierwszego montażu, które zużywają się po 20 kkm???
Generalnie chodzi o jedno i tylko jedno. O podstawę do odmowy naprawy samochodu w ramach gwarancji. A więc o pieniądze, które ciocia Unia chce w ten sposób wpompować (przez zahamowanie wypływu

) w koncerny motoryzacyjne, które baaaardzo cienko przędą.
I dlatego jeszcze dłuuuugo nie kupię nowego samochodu. Nowego w sensie nowości fabrycznej
