Maciek jestem, 33 lata, żona i jedno dziecko, a pochodzę z Wrocławia.
Złota rączka, czasami na wyspach-czasami w ojczyźnie. Posiadam zwierzaka od około roku, obsługa w zasadzie bezproblemowa, po poprzednim właścicielu wymieniłem przednie łożyska kulowe (nie były nasmarowane wcale, a cena nowych mnie...zdziwiła), amortyzatory (za Mac-a także ładną cyfrę trzeba było zapłacić), auto odwzajemniło się kilkoma bezawaryjnymi wypadami około 2000 km bezawaryjnie - oprócz jednego przestoju kiedy to alternator, a w zasadzie masa straciła kontakt - po nasmarowaniu smarem miedziowym zwierz ruszył w dalszą drogę, ale ile strachu, że laweta z Zachodnich Niemiec co niemiara.
Cieszą mnie schowki lotnicze, relingi, ładowność auta, rozsuwane obustronnie drzwi (zero pisków - tyle smaru

Nie jestem zadowolony z nieznajomości mechanicznej auta mimo, że pierwszą z pod znaku rombu była 19, z braku klimatyzacji automatycznej -posiadam tylko sferyczną kiedy uchyli się okna

Pozdrawiam wszystkich