Zdazaja sie problemy bo moj zwierz ma juz 210000 km przebiegu (w ciagu niecalych 4 lat). Nie dawno na przyklad strzelila mi belka skretna, wieszcie mi kiepski widok. A w tej chwili morduje sie z jedna dosyc blaha ale uciążliwą usterką. Otóż albo mi kapie albo kapało spod silnika i traf chcial ze olej nakapał mi prosto na katalizator. Kiedy jadę i stane na światłach ludzie dziwnie się patrzą bo spod maski wydobywa się szary dym i smród spalonego oleju. A najlepiej jak się włączy na postoju dmuchawę, można się zaczadzic, poelcam

Ale tak to fura jest prawie nie do zdarcia. Po naprawie belki tyl mi postawili wyzej niz fabrycznie i wyglada jak PAMPA, jaja jak berety. Jak ma ktos pomysl jak wyleczyc to kapanie oleju to chetnie poslucham.