Po namyśle doszedłem do wniosku, że nie ma sensu nabijać licznika i w związku z tym witam serdecznie wszystkich nowych klubowiczów (a mam spore zaległości) i zapraszam nie tylko do czytania i obserwowania ale i do pisania. Co więcej zachęcam do spotykania się w mniejszych lub większych gronach. Ci którzy tak właśnie czynią na pewno zgodzą się, że to znakomita okazja do poznania ludzi zakręconych pozytywnie i do wymiany doświadczeń. Niejedna kieszeń odetchnęła z ulgą po takim spocie gdy okazywało się, że wizyta w ASO wcale nie jest konieczna.
No i do zobaczenia na drogach!
