No to czas na przedstawienie mojego garażu . Na pierwszy ogien pójdzie Kangoo I rocznik 2007 1.5 Dci , podobno 85 Koników niekoniecznieMechanicznych . O nim warto by sie rozpisać , gdyż historia jest , myśle że ciekawa . No to tak . W 2007 roku mój kochany tatuś wybrał sie wraz z mamusią do salonu Renaulta w Olsztynie - ALCAR . Oczywiście siła perswazji mojej kochanej mamusi nie dała szans dla pana Huberta , więc oczywiście dostaliśmy zniżkę . Początkowe założenia to kangoo , 85 KM , "gwiezdny pył" , wersja Helios . Niby wszystko było pięknie cacy , do czasu gdy auto miało już być w naszych rękach . Okazało się że nima jeszcze autka . Spóźnienie twało około miesiąca , więc owa mamusia zadzwoniła i zrezygnowała . Biedny pan Hubert . Następnego dnia telefon do domu , dzwoni Renault , auto właśnie przyjechało , już wypucowane czeka . Niby niewinna historia , która ma prawo się zdażyć . Jednak już wtedy nie dawało mi spokoju , jakim cudem w ciągu niecałej doby auto trafiło do Polski , z Francji . No dobra . A więc uradowani wsiadamy i bruuum przed siebie . Pierwsze skrzyżowanie , stoimy , cały czas jeżdżą auta , ojciec czeka na okazje . Jest ! . Jednak nawet chirurgiczna noga mojego ojca , który przejechał już grubo powyżej 6 - 7 milionów kilometrów nie miała szans . Auto zaczeło ryć asfalt jak dzikie . Minęło kilka dni , a nasz "dzikus" nie tracił impetu . Wizyta na hamowni . Urządzenie było wyskalowane do 120 KM , więc skoro on ma niby 85 to sprawdźmy . I tu pierwszy "zonk" . Jako że urządzenie pomiarowe było wyskalowane do 120 KM , to wykres na nich się zamknął , jednak osoba która była za ten zabieg odpowiedzialna stwierdziła że ich jest o kilka więcej . Ponowna wizyta pokazała już prawde - 126 KM i około 200 NM . No więc zaczeliśmy tropić . Dopiero na początku 2008 roku , po kilku miesiącach okazało się , że jest to auto , które miało służyć któremuś z mechaników wewnątrz sieci , więc chłopaki we Francji się troche "zabawili" . Renault spóźniajace się z dostawą , zaczęło kombinować , i owemu mechanikowi go ciuchnęło . Auto to nie było wcześniej uzytkowane , jedynie do testów , przejechalo dopiero łącznie 140 kilometrów . No dobra , to tyle o kangoo , w świecie Renault znanego jako "GT"
2008 rok przyniósł nam nowinke , w postaci kangoo II . Był to drugi odebrany kangoo w Polsce ( ktoś odebrał swojego 3 godziny przed nami ) . Ten kangoolot jest napewno duuuużo stateczniejszy , ale za to wynagradza zawieszeniem . On poprostu płynieee Cóż , nie jest tak dopracowany jak kangoo I , ale to normalne , gdy wprowadzany jest nowy model . Dużo małych awarji , ale śmiało daje rade . Póki co to najpoważniejszym było uszkodzenie sworzenia , bądź sworznia ( nie wiem jak to się mówi ;p ) no i problemy z zaciskami . Po za tym pierdółki typu , tu uszczelka , to plastik lata , tam podsufitka niedokończona itp . No wiec oto mój mały garaż , osobiście czasem jeżdże jednym raz drugim , gdyż II jest ojca , a dzikusek mojego brata 
Pozdrowienia z Olsztyna , wieczorem dodam może kilka zdjątek 
... no niektorzy poczuja konkurencje 
