Na Pustynię Błędowską jeżdżę czasami na grzyby. Jak czasem się wysypią, to trudno uwierzyć, że rosną na pustyni. Niestety błyskawicznie robaczywieją. Z Czubatki jest trudne zejście. Lepiej wjechać drogą przed kościołem w Chechle na południe. Niestety mój Kangoo zostaje na począku piasku. Czasam podziwiam chlopakow szalejących tam różnymi sprzętami.