www.klubkangoo.pl

Strasznie sie ciesze, ze jest taki klub.

My sie tez cieszymy, napisz cos wiecej o sobie...

A My się cieszymy że nas przybywa.
Opisz zwierzaka(dobrze skacze?).

Witam
A z czego się dokładnie cieszysz

AdiK napisał(a):Witam
A z czego się dokładnie cieszysz

... a cieszę sie mianowicie z dwóch powodów: po pierwsze, ze od piątku jestem posiadaczem żółtego kangurka 1.2 (ktory coraz bardziej mi sie podoba), a po drugie, że użytkownicy tych samochodów tworzą niepowtarzalny klimat, co nie zdarza się właścicielom innych marek np. Citroenów Berlino. Piszę o tym, bo jeszcze miesiąc temu kiedy nie mogłem sie zdecydowac jaki samochód wybrac dla mojej małej firmy zacząłem szukać pomocy w internecie i w po wpisaniu do "Googli" Peugout Partner, Citroen Berlingo i Renault Kangoo, najwięcej informacji znalazłem o kangurach. Dzisiaj mogę się przyznać, że w wyborze tego autka pomogły mi dwie strony, które wtedy znalazłem: http://renaultkangoo.w.interia.pl/ i http://www.kangoo.schron.pl . Wczoraj postanowilem dołączyć do grona klubowiczów i jestem pewien, że lepiej wybrac nie mogłem, a ponieważ nie mam żadnego doswiadczenia w byciu klubowiczem, liczę na pomoc koleżanek i kolegów obeznanych w temacie. W forum też uczestniczę pierwszy raz w życiu, chociaż nieraz korzystałem z informacji tam zawartych.

Ooooooooo
To mi sie podoba , gruntowny racjonalista wybierający PLECAK na podstawie swojej opinii o innych właścicielach PLECAKÓW zaczerpniętych ze źródeł elektroniczno-pisanych (nie zawsze w pełni władz umysłowych ).
Serdecznie witamy i zapraszamy do opowiadań nie zawsze prawdziwych o swoich PLEcakach.

Wiecie czemu nasz Klub jest taki fajny i zjednoczony jak partia?
Bo nic tak nie łączy ludzi jak nieszczęście(patrz wygląd koczkodana)
a jak niewesoło to trzeba się śmiać.

Kierowca autobusu w Zimbabwe, który wiózł z Harare do Bulawayo 20 pacjentów chorych psychicznie zatrzymał się na drinka w nielegalnym barze. Gdy wrócił, okazało się, że wszyscy uciekli.

Nie chcąc przyznawać się do rażącej niekompetencji, mężczyzna podszedł do pobliskiego przystanku autobusowego i zaproponował czekającym tam ludziom podwiezienie.

Gdy uzbierał 20 osób, zawiózł ich do szpitala psychiatrycznego. Tam uprzedził pielęgniarzy, że pacjenci są bardzo podnieceni i mają dziwne przywidzenia.

Mimo, że pasażerowie tłumaczyli, w jakich okolicznościach znaleźli się w szpitalu, lekarze nie dali im wiary. Oszustwo kierowcy zostało wykryte dopiero po 3 dniach, gdy zaczęli się odnajdywać prawdziwi pacjenci.

MK napisał(a):Ooooooooo
To mi sie podoba , gruntowny racjonalista wybierający PLECAK na podstawie swojej opinii o innych właścicielach PLECAKÓW

Dobre Branio Twoje teorie mnie rozwalają Różnica miedzy nami i autobusem jest taka, że tu ludzie sami się pchają do tego wariatkowa Może nasz autobus jest jakiś ładniejszy?

No to żeście mnie koledzy nieco podłamali