Cześć
Od kliku dni jestem (jak na razie) szczęśliwym posiadaczem kangura 1.2 16V z 2005r. To moja pierwsza styczność z tego typu samochodem – w moim przypadku ma robić jako auto rodzinne (foteliki, wózki + 1000, rzeczy które potrzebują dzieciaki ). Naprawdę pozytywnie się zdziwiłem jak radzi sobie ten silnik (zobaczymy jak spalanie).
Z „super” wyposażenia, które pewnie kiedyś kosztowało majątek:
- szyby prąd
- światła reg prąd
- lusterka prąd
- schowki lotnicze
- drzwi przesuwane z obu stron
- klima i radio z CD to chyba standard
Niemiec „płakał jak sprzedawał” ale… mam potwierdzony przebieg 100-tyś i bez-wypadkowość.
Ten przebieg niesie ze sobą również pewne niedogodności, bo raczej mogę założyć że poprzedni właściciel nic konkretnego nie robił (mam na myśli zawory, rozrząd – jestem na etapie wałkowania forum „co i jak”).
PS.
Po przejrzeniu kilku wątków już jest mi źle że nie mam podłokietnika