jon104 napisał(a):PS. Coś więcej o swoim Zwierzaczku, doświadczeniach i powodach zakupu
Powód ? Bo mi się podoba
Od momentu jak się pojawił na rynku mnie nęcił, a w zeszłym roku zacząłem szukać dużego rodzinnego i dość młodego auta. No i trafiłem właśnie ten - 2000r., przebieg teoretycznie ok 35tys (oceniam go na jakieś 30 tys więcej), niezniszczony,ABS, klima, 2xpp, el. szyby, fabryczne radio z 4 głośnikami, p/mgielne, alufelgi, ładny ciemnozielony metalik, drzwi zamiast klapy.
Doświadczenia ? Jestem (po 40tys km) zadowolony, autko się sprawdza w każdych warunkach, chociaż jest parę rzeczy które Żabojady skopały - ogrzewanie tylnych siedzeń (właśnie pracuję nad jego przeróbką), podział oparcia kanapy z tyłu (powinien być odwrotny) + wmontowanie zapięć pasów w kanapę (parę osób już syczało z bólu). Szyba w mniejszej połówce tylnych drzwi też powinna mieć ogrzewanie.
BTW jedna rzecz ogólnie w Renówkach mnie wkurza - skoro paski rozrządu powinny być wymieniane (wg instrukcji) co 120tys, to czemu serwis "zaleca" wymianę już po 90 tys ? I to nie jest gołosłowne, ostatnio przy 77 tys poleciał rozrząd w Sceniku mojej siostry. Na szczęście były wszystkie papiery i przeglądy i Renault pokryło wszystkie koszty wykraczające poza normalna wymiane paska m.in. komplet zaworów.
Co w Kangoorze lubię ? Przestrzeń, zwłaszcza nad głową i przed sobą. Wygląd zewnętrzny i wewnętrzny, niezłe wykończenie, spory komfort jazdy, duży prześwit, sposób działania przełączników, uwielbiam sterowanie radiem przy kierownicy
Dobra widoczność w lusterkach, dobre światła. Lekka nadsterowność na śliskim daje okazję do zabawy, trzeba tylko o niej pamiętać żeby nie sprawiła niespodzianki.
Awarie ? Najpoważniejsza to był strzał w tłumik końcowy po którym rzeczony tłumik się rozleciał i trzeba go było wymienić. Strzał był spowodowany kablami świec, które przestały stykać, więc co któryś suw "wypadał" (było czuć) i niespalone paliwo szło w gorący katalizator. Wiem, trzeba było od razu jechać do serwisu, a nie dopiero po 3 dniach - moja wina. Poza tym rozleciała się górna poduszka mocująca silnik. Małe problemy z centralnym zamkiem/immobilizerem. Pilot w jednym kluczyku padł. No i skubaniec zaczyna brać olej, dolewam ok. 1 L między wymianami. To wszystko
Jak pisałem w Tuningu, brakuje mi trochę mocy przy wyprzedzaniu, zresztą lubię elastyczne silniki o dużym i nisko położonym momencie obrotowym. Zobaczę co zrobię, biorę pod uwage wymianę silnika na większy lub zmianę samochodu na dTi, ale musiałbym trafić tak samo wyposażony i zadbany egzemplarz, a w Kangoorach to trudne.