Strona 1 z 1
Siemano wszystkim użytkownikom Kangurów:)

Napisane:
środa, 26 września 2012, 20:12
przez Wiciu
Wczoraj stałem się posiadaczem ślicznego kangura granatowego w metalicu:) Długo szukałem pojazdu dla siebie który spełniłby moje oczekiwania. A ten jest wymarzony. Wygląda bardzo ładnie, kwestia gustu... ale większość użytkowników forum stwierdzi, ze to cecha szczególna torbaczy:D silniczek 1.2 8v... na wyścigi nie jeżdżę. Za to widzę same jego zalety. Niskie opłaty, dosyć ekonomiczny jak na gabaryty pojazdu. Moja skoda felicia jak nie łyknie 10l gazu to jest chora. Niezabudowany zbędnymi plastikami, łatwy dostęp do osprzętu. Druga kwestia to taka, że przestrzeń mnie onieśmiela w tym aucie. Szczególnie że nastąpiła przesiadka z matiza. Środek zadbany, nie wytarty... kierownica jak nówka. Sprzedający deklarował że ma przejechane 148tyś. Niemiec musiał w nim spać a nie jeździć... swoją drogą nadal nie jestem w stanie uwierzyć jak ktoś w Polsce mógłby mi sprzedać samochód z niecofanym licznikiem... Nawet rysy nie ma żaden plastik w bagażniku. Na razie testuję nowy nabytek i napiszę jakie są moje wrażenia. W każdym razie jestem usatysfakcjonowany bo dostałem dokładnie to czego oczekiwałem. Moje renault wydaję mi się jakieś większe od innych... Podeślę na pewno zdjęcia później. Mam masę spraw o których chciałbym porozmawiać i o które chciałbym zapytać związane z samochodem. Na tą chwilę chciałbym pozdrowić wszystkich forumowiczów:)
Re: Siemano wszystkim użytkownikom Kangurów:)

Napisane:
środa, 26 września 2012, 20:18
przez slay
Witaj
Z silnika będziesz zadowolony, przynajmniej na początku

Re: Siemano wszystkim użytkownikom Kangurów:)

Napisane:
środa, 26 września 2012, 20:27
przez Wiciu
Mam nadzieję:) każde auto które wpadnie w moje ręce z miejsca odwiedza gazownika, więc i kangura to nie ominie. Poczytałem trochę na forum o instalacji gazowej... gdybym miał jakieś problemy i pytania to się odezwę. Pewnie potrzebna mi będzie opinia o częściach jakie gazownik mi zaproponuje. Ale to dopiero jak będzie potrzeba taka:)
Re: Siemano wszystkim użytkownikom Kangurów:)

Napisane:
czwartek, 27 września 2012, 09:04
przez Lucass
Witamy!
Wreszcie ktoś, kto prócz zdawkowego "cześć" napisał coś więcej

Re: Siemano wszystkim użytkownikom Kangurów:)

Napisane:
czwartek, 27 września 2012, 15:53
przez Wiciu
No i tak... gazownik powiedział 1800zł za instalację z butlą podwieszaną. Wspomniał też o podzespołach firmy ZENIT. Chyba dobrze napisałem. Nie polecał zwykłej instalacji z mieszalnikiem z oczywistych względów:) ale kategorycznie nie odrzucał możliwości jej montażu pod warunkiem podpisania dokumentu stwierdzającego, że nie przyjdę do niego z kolektorem w kawałkach:D ogólne wrażenia z jazdy są bardzo pozytywne. Zaskoczyło mnie jedynie to jak autko podatne jest na boczne podmuchy powietrza... zauważyłem to zjawisko gdy udało mi się go rozpędzić do 100km/h. Wymieniłem olej na 15W40(co roku wymieniam, nawet nie udaje mi się nabić 10tyś. km) i zarejestrowałem Kangura. Korzystając z okazji zerknąłem z kanału pod podwozie i jestem mile zaskoczony jego stanem. Zaniepokoiłem się tylko tym, że na równym asfalcie czuć delikatne bujanie... nie wiem czy to przez wiatr, czy niewyważone opony albo złe ciśnienie w nich. Tak poza tym jestem super mega zadowolony z zakupu:)
Re: Siemano wszystkim użytkownikom Kangurów:)

Napisane:
sobota, 29 września 2012, 08:10
przez bonku
Podatność na boczne podmuchy to niestety zmora każdego dostawczaka. Pamiętam jak kiedyś wracałam z warszawy do wrocka nowym mercedesem 315. Przy wyprzedzaniu TIRa jak wyjeżdżałem przed niego dostawałem takie podmuchy, że auto latało mi drodze jak chorągiewka. Trzeba się do tego przyzwyczaić. Czasami jest dzięki temu ciekawiej na drodze

A jeśli chodzi o instalacje LPG, ja niestety miałem większego pecha, bo trafiłem na mechanika, który nie miał chyba doświadczenia w regulacji zaworów i przez pierwsze miesiące auto paliło mi chyba z 15 litrów gazu na 100...
Re: Siemano wszystkim użytkownikom Kangurów:)

Napisane:
sobota, 29 września 2012, 10:44
przez Wiciu
Myślę że jakoś się do tego przyzwyczaję:) poczytałem na forum o wariującym prędkościomierzu i wiem jak się zabrać za naprawę. Ale bardziej mnie nie pokoi problem z silnikiem który opisałem już w dziale technicznym. Dzisiaj obstukałem zawieszenie koła wyczyszczone, tarcze klocki bębny, szczęki okej. Dostęp super, marzyłem o takim:D Lewarek śmieszny jest ale spełnia swoją funkcję doskonale:) ogólnie jestem bardzo podjarany swoim kangurem... wypucowany, zderzaki wyczernione wraz z oponami:D święcą się moje alukołpaki i granatowy lakier metalic połyskuje w słońcu:D wczoraj zrobiłem pierwszą dłuższą trasę i powiem tak.. silnik muł okrutny, ale ujdzie w tłoku. Jak już się rozbuja to się toczy:) nie wiem czy to moje subiektywne odczucie ale mam wrażenie że taki mały motor w stosunku do takiej dużej budy ma małą efektywność hamowania silnikiem:)