Zastanawiam się nad pomalowaniem kangurka po całości. W paru miejscach schodzi-zszedł mi lakier(poprzedni właściciel lubił chyba jeździć z "gównem" na dachu), mam parę plamek korozji;( Innymi słowy chciałbym go zabezpieczyć, bo jest w naprawdę dobrym stanie jak na 12-sto letnie autko.
Znacie jakiegoś dobrego lakiernika? Nie musi być z Wa-wy. Wiem że tutaj płaci się więcej:(
Robił ktoś z Was takie malowanie kompleksowe?
Ile to może boleć po kieszeni? Coś mi się obiło o uszy że samochód liczą za 10 elementów, to prawda?