ptk napisał(a):Troche nie rozumiem? Auto nie chciało jeździć, a po wymianie tylnego dyfra jeździ? Powinno jeździć nawet jakbyś odpiął tylnie półosie w ogóle, tylko przy urzyciu przedniego napędu. Wiskoza działa tylko przy uślizgu przednich kół. Powinna być tak jak piszesz w hermetycznej obudowie zalana własnym olejem sylikonowym, oleju tego nie zalewa się do pełna gdyż podczas uślizgu przednich kół ma on w wyniku tarcia tarcz sprzęgła wiskotycznego rozgrzać się przez to zwiększyć swoją objętość i ciśnienie co ma docisnąć tarcze sprzęgła i załączyć tylni dyfer. Normalnie przy jeździe po suchym asfalcie gdy przednie koła nie tracą przyczepności wiskoza nie jest załączona i tylni dyfer nie działa ale wał napędowy wychodzący ze skrzyni rozdzielczej kręci się.
hmnn...to co piszesz wygląda na "teoretyczne"...
ale w praktyce wygląda to zupełnie inaczej...przynajmniej u mnie...dyfer tylny mus dać "przedniemu" przynajmniej jakiś najmniejszy opór...żeby pojechał...
chyba że mam coś innego popsutego...ale co??
za pierwszym razem mechanik podniósł cale auto na podnośniku...i zobaczył to co ja na skrzyżowaniu włażąc pod auto...czyli że wał się kręci...a kola nie...
po wyczyszczeniu dyfra...i zalaniu nowym olejem...samochód zaczął jeździć...do momentu kiedy drugi raz stanął...teraz wymieniliśmy cały dyfer i tez jeździ...
ale zaczynam mieć obawy...czy znowu nie stanie gdzieś w trasie...albo co gorzej gdzieś na "wertepach"
jutro rozkręce ten stary dyfer i zobaczę jak to wygląda...w scenicu RX4 to widać że te sprzęgło wiskotyczne jest "poza" dyfrem a tu jest chyba zabudowane w obudowie dyfra...pytanie tylko czy korzysta z tego samego oleju co dyfer?