przez symbioza środa, 26 kwietnia 2017, 19:05
Dzisiaj przydarzyła mi się przedziwna rzecz: gdy wyjeżdżałem z parkingu zapaliła mi się kontrolka przypominająca tą od świec żarowych w dieselu (spirala, bodajże środkowa w drugim rzędzie od dołu). Paliła się cały czas i auto straciło moc (nie mogłem go wkręcić na więcej niż ~3k obrotow). Domyślam się, że silnik wszedł w jakiś "tryb awaryjny". Zatrzymałem się i zorientowałem się że jechałem na ręcznym (jak baba). Wyłączyłem silnik, wyłączyłem ręćzny i już zarówno kontrolka od hamulca jak i ta "od świec żarowych" zgasły. Czy to jest normalne zachowanie tych samochodów czy powinienem zahaczyć o mechanika? Sprawdzałem OBD i żadnych błędów nie ma.
Kangoo Kaleido '04 1.2 16v - demon prędkości