Problemem jest prowadnica na boku. Drzwi są dość ciężkie co po latach, powoduje opadanie ich na bocznej prowadnicy. Winowajcą jest, metalowy trzpień, łączący rolkę z uchem przykręcanym do drzwi. Trzpień na górze, posiada drobne ząbki, wkładany jest w ucho przykręcane do drzwi, gdzie otwór jest wielokątny. Po latach, pod wpływem otwierania / zamykania, samego ciężaru drzwi, w trzpieniu, wyrabiają się ząbki, które generują spory luz góra / dół na rolce ( zdjęcie 2 pokazuje o co chodzi

Moim patentem, było podłożenie gumowych podkładek z Castoramy. Zrobiłem to rok temu, i dalej trzymają się dzielni, luz jest minimalny, praktycznie nie istnieje.
W lewych drzwiach, podkładkę dałem na dole mocowania, w prawych - na górze. Z racji tego, że nacisk był z góry na dół, postanowiłem dzisiaj, zmienić miejsce podkładki, na dół.
Potrzebujemy plastikowej / gumowej podkładki, TORX 30 i 40, i ewentualnie drugą osobę do pomocy.
Po pierwsze, demontujemy gumowy odbój i zaślepkę, przy tylnej lampie, TORXem 30.
Teraz, odsuwamy drzwi tak, aby mieć dostęp do obu śrub mocujących mechanizm rolki do drzwi - do ich okręcenia używamy TORXa 40. Aby drzwi nam nie opadły, prosimy drugą osobę o ich przytrzymanie, lub podkładamy lewarek, deski UWAGA ! Nie wolno dopuścić, aby górna rolka wyszła z prowadnicy - jeśli to nastąpi, drzwi lecą na ziemię ( mnie dziś wypadły i złapałem w ostatniej chwili ).
Po wyjechaniu rolki, należy wyjąć metalową zawleczkę, która trzyma trzpień, łączący oba elementy. Po zdjęciu zawleczki, wybijamy / wysuwamy trzpień do góry.
Plastikową podkładkę, umieszczamy w między uchem a rolką - jest tam dość ciasno, więc nie należy przesadzać z grubością podkładki - jeśli nie będzie chciała wejść, można ją minimalnie zeszlifować, lub nasmarować czymś tłustym.
Następnie składamy całość do kupy, w odwrotnej kolejności.
Najgorszym momentem jest spasowanie rolki, do drzwi. Najlepiej pasować to tak, żeby zamek, idealnie równo nachodził na rygiel - ale nie jest to takie proste. Warto patrzeć, na ślady pierwotnego montażu - jeśli drzwi nie były ponownie lakierowane, pod uchem montażowym, nie powinno być lakieru - sam podkład lub żywa blacha.
Na pierwszym zdjęciu, widzicie ów ząbki na trzpieniu. Rok temu, kupiłem używany trzpień, w lepszym stanie, ale jak widać, ząbki i tak są starte ...










