Strona 1 z 2

Spotkanie z drogówką.

PostNapisane: piątek, 13 kwietnia 2012, 11:04
przez Kangur
Czy udało się komuś udowodnić w sądzie, swoja niewinność w sytuacji nieprzyjęcia mandatu. Jak się zachować, przyjąć, nie przyjąć, prosić, stawiać się... Jakie są wasze doświadczenia... :| :?:

Re: Spotkanie z drogówką.

PostNapisane: piątek, 13 kwietnia 2012, 13:23
przez Lucass
Zależy od sytuacji. Jeżeli masz rację - szansa zawsze jest. Ale w sądzie zwykle wygrywa nie ten kto ma rację, tylko więcej świadków. :mrgreen:
Ale stawianie się zawsze stawia Cię w pozycji lekko przegranej.
Możesz mi wierzyć. Znam to z tej drugiej strony :twisted:

Re: Spotkanie z drogówką.

PostNapisane: piątek, 13 kwietnia 2012, 13:55
przez Kangur
To tak fajnie brzmi jak policjant pyta:" czy odmawia pan przyjęcia mandatu?" Z tego co pokazują w interwencjach drogówki to chyba wszyscy przyjęli :|

Re: Spotkanie z drogówką.

PostNapisane: sobota, 14 kwietnia 2012, 08:13
przez Lucass
Ma obowiązek zapytać. Dlatego pyta.
A konkretnie to ma obowiązek pouczyć o prawie do odmowy przyjęcia mandatu z wszelkimi tego konsekwencjami tzn. skierowaniem wniosku o ukaranie przesz sąd.
Kierowcy często odbierają to jako straszenie czy groźbę, a to po prostu standardowa procedura.

Re: Spotkanie z drogówką.

PostNapisane: sobota, 14 kwietnia 2012, 21:57
przez slay
Kangur napisał(a):Czy udało się komuś udowodnić w sądzie, swoja niewinność w sytuacji nieprzyjęcia mandatu.

Ja Ci odpowiem 22 maja :mrgreen:

Re: Spotkanie z drogówką.

PostNapisane: poniedziałek, 16 kwietnia 2012, 10:24
przez Kangur
Czekam z niecierpliwością, tylko nie wybierzesz na rozprawę jak Pawlak...sąd sądem a sprawiedliwość musi być po twojej stronie :lol:

Re: Spotkanie z drogówką.

PostNapisane: poniedziałek, 16 kwietnia 2012, 12:54
przez a-kwiaty
Odmowilem przyjecia, pierwsza rozprawa odbyla sie zaocznie skazujac mnie, odwolalem sie
Sprawa ciagnela sie przez ponad 1.5 roku i zakonczyla sie moja wygrana,
Ubezpieczalnia oddala kase za zwyzke co ją dodala po wyplacie za szkode.
Druga strona zdarzenia pozostala nadal nie winna :) bo to ponoc powinna policja zalozyc jej sprawe ale nie zalozyla... czyli satysfakcji pelnej brak
O zwrot ewentualnych kosztow jakie poniesiesz np adwokat itp to musisz domagac sie w odrebnej sprawie cywilnej.
Wiec ocen sam.

Re: Spotkanie z drogówką.

PostNapisane: czwartek, 14 czerwca 2012, 21:17
przez Kangur
No to supwer, gratulacje, wyjatkowa sytuacja. W takich sytuacjach stoi się w zasadzie na straconej pozycji, a tu proszę.

Re: Spotkanie z drogówką.

PostNapisane: piątek, 15 czerwca 2012, 18:56
przez lam3r
Raz wygrałem, za drugim nie wiem bo nie sprawdziłem. Jakoś mi nie zależało;-)

Re: Spotkanie z drogówką.

PostNapisane: piątek, 15 czerwca 2012, 20:09
przez skarb
Jak dostaniecie zdjęie z fotoradaru gdzie nie widać kto jechał (tablica lub zamazana postać) to podajecie, że autem jechało dwóch kierowców na zmianę i nie wiecie kto kierował w momencie zrobienia zdjęcia.

Koniecznie !!! podajecie dane obydwu kierujących (dane, zarobki,adresy) - (jeden nawet mógł spać na tylnym siedzeniu i go nie widać) i prosicie o wybranie osoby do ukarania.

Koniecznie wysłać wspólne oświadczenie obydwu kierowców podpisane wyraźnymi podpisami listem poleconym za potwierdzeniem odbioru.

Efekt jest taki, że muszą śmiecie umorzyć postępowanie bo nie mogą karać z powodu nie ustalenia sprawcy.

Nie mogą ukarać właściciela bo nie uchyla się od podania kto kierował - tylko podaje dwuch kierujących.

Testowane 3 razy.