Zdjęcie było robione jak skodzianka miała raptem 4 lata od wyjazdu z fabryki. Teraz widuję już takie z żółtymi "zabytkowymi" tablicami
Droga zasadniczo była jeszcze wtedy w budowie, w tunelu pod przełęczą śmigały maszyny budowlane i uwijali się robotnicy (czytaj żołnierze, których podobno sporo na tej budowie zginęło). Mój Tata, bo to on był "kierownikiem wyprawy" (i samochodu), miał niezłego pietra, bo gdyby co, to takim zestawem zawrócić tam zupełnie nie było jak. Więc aby do przodu. Ale się udało i okupiliśmy to jedynie złapaną tuż za tunelem gumą. A skodziana dzielnie parła do przodu i nawet się zbytnio nie grzała