www.klubkangoo.pl

1.gre81,

Gre jako organizator, bo pod nr 1. Dobrze rozumiem?

Zakładam, że termin to 19-22 czerwiec, tradycyjnie na Boże Ciało.
Tylko gdzie?
Kaszuby są piękne. Zwłaszcza Wdzydze i okolice.
Można w wersji camping z domkami we Wdzydzach Kiszewskich - jachty, kajaki, śliczne jeziora, żeglarska tawerna i szanty, skansen, zażywanie tabaki, smażone sielawki, placki ruchanki itd.
Można też w wersji bardziej na dziko - Gościniec Gołuń, 5 km od Wdzydz, gdzie nawet oferują możliwość robienia "zlotów karawaningów", a atrakcje takie same jak we Wdzydzach, tyle że we Wdzydzach, bo w Gołuniu tylko cichy bór sosnowy.

Jeżeli zlot będzie gdzieś niedaleko, to my na pewno będziemy i deklarujemy 2l DutyFree 95%. Jak gdzieś dalej to będziemy się wahać.
Na pewno jednak duszą jesteśmy chętni, dlatego wpisujemy się.

1.gre81,
2.hudyjan+3 i pies

Co do terminu to proponuję lekko odwiązać się od BC. Z doświadczeń zlotów uprzednich wynika, że 4 dni to za długo dla skromnej ilości załóg. Finansowo, a i logistycznie (nie każdy ma długi weekend).
Poza tym w długi weekend o wiele trudniej znaleźć wolne miejsce.
Myślę, że opcja pt-nd spokojnie wystarczy i to nas nie ogranicza do BC.
Co do miejsca - Kaszeby piękne są, ale każdy chciałby mieć blisko
O ile mnie pamięć nie myli do tej pory najczęściej najbardziej przechalapane miała "sekcja śląsko-małopolska".
Ale tak czy inaczej to będzie zależało od organizatora (jak sie pojawi).

I na koniec proponuję coby deklaracja uczestnictwa w zlocie była brana pod uwagę dopiero po wpłaceniu bezzwrotnej (w przypadku rezygnacji) zaliczki w wysokości 100 zł.
To też efekt doświadczeń lat poprzednich.

To może ja coś zaproponuję; czy musimy organizować "zlot" aby sie razem spotkać. Może warto zmienić troszkę styl na "spot" ogólnopolski, gdzie nie ma organizatora, a jedynie wybieramy czas i miejsce na umówione spotkanie. Może to być jakiś camping/ pole namiotowe z domkami ( dla każdego coś miłego) każdy rezerwuje miejsce i płaci za siebie na własna rękę, jedzonko też na własną rękę, bez szaleństw, bez zobowiązań, ot taka wersja na ciężkie czasy, po to by się znów razem spotkać. Jak Wiz pisał - frekwencja nie przekroczy pewnie kilku "zapalonych" skoczków, czy innych cliówek i pasatów. Jak bedzię fajna okolica i miejsce to coś ciekawego też można bedzię porobić.

Pomysł Gre mi się podoba i popieram. Lokalizacja jest mi w sumie obojętna. Pomimo doskonałej organizacji Gre w 2012 uważam, że bez atrakcji można by się obejść bo i tak nie wiem ilu z nas wtedy powinno zasiadać za fajerą do konkurencji. Lepiej pobiesiadować, pogadać i po prostu miło spędzić czas w dobrym towarzystwie bo i tak się za rzadko widujemy.

Kaszuby gdzieś nad jeziorem to fajny pomysł! Okolice ładne, trochę atrakcji też by się znalazło, no i komary o połowę mniejsze niż na wschodzie
Do tego propozycja Grzegorza jest sensowna, w szczególności dla tych co nie używają napojów wyskokowych.
U mnie finansowo jest gorzej niż kiedykolwiek ale na Kaszuby zajrzałbym z przyjemnością, niemniej jednak jeśli ustalicie ostatecznie miejsce i czas to postaram się dostosować i pojawić jeśli będzie to możliwe.

+1 do pomyslu.
"Nieformalny" zlot ma chyba wieksza racje bytu obecnie.

Patrzac na zinteresowanie to trzeba wybrac termin a potem sie zdzwonimy