Strona 1 z 2

Kangoorowa stolica Polski

PostNapisane: środa, 24 listopada 2004, 12:56
przez Rafal
Wychodzi z tego ze Blensko Balnka to kangoorowa stolica Polski...
szkoda ze mam tak daleko!!!!

PostNapisane: środa, 24 listopada 2004, 19:41
przez jon104
:lol: Podbeskidzki Oddział Klubu Kangoora docenia starania Kolegi Rafała z Gdyni i myślę, że na najbliższym walnym zebraniu przyzna mu honorowe członkostwo POKK :idea:
Po odbiór stosownego oznakowania prosimy zgłosić się w siedzibie Oddziału w Bielsku-Białej w terminie nie później niż między Bożym Narodzeniem a Nowym Rokiem :!:
Z klubowo-oddziałowym pozdrowieniem
Janusz

PostNapisane: czwartek, 25 listopada 2004, 07:32
przez MK
Ja jako CIeszyniok mogę nadać OZNACZENIE Honorowego Obywatela Księstwa Cieszyńskiego :D

PostNapisane: czwartek, 25 listopada 2004, 08:45
przez Lukasz_Kangoo
Panowie szykujcie jakieś lokum ;)
Prezes musi mieć przecież jakiś Pałac w Stolicy :lol:

PostNapisane: czwartek, 25 listopada 2004, 17:42
przez jon104
W obecnych warunkach pogodowych jakiś Pałac ... Zimowy na pewno sie znajdzie :wink:

PostNapisane: czwartek, 25 listopada 2004, 22:46
przez Rafal
moze iglo.....
oczywisci na czas budowy pałacu z kosci słoniowej.

PostNapisane: poniedziałek, 29 listopada 2004, 13:30
przez zuwik
A co, mało ma nasz prezes miejsca w kangoorku? Są nawet wskaźniki na blatach z kości słoniowej! Nie marudzić mi tu, tylko z pałacem przyjeżdżać :wink:

PostNapisane: poniedziałek, 29 listopada 2004, 13:57
przez MK
Ja trochę z innej beczki :!: :idea:
Czy mogę poznać przyczyny zzielenienia jon(a)104,bo jak pamiętam to byłeś ładny żółciutki :roll: :idea: :?:

PostNapisane: poniedziałek, 29 listopada 2004, 14:14
przez jon104
:( No cóż, jak zobaczyłem pięknego zielonego Kangoo-rka 4 x 4 Marka (Korabl) to po prostu zzieleniałem z zazdrości i tak mi już zostało :cry:

PostNapisane: poniedziałek, 29 listopada 2004, 14:41
przez Rafal
a ja wracam do tematu....
bylem na weekend w Szczecinie- bardzo ladne miasto. tylko ze widzialem tam tylko 2 kangoorki. To dziwne ale w tym samym czasie w Gdyni, warszawie, Gliwicach zobaczylbym ich duzo wiecej. Tam naprawde nie ma kangoorow (a i ludzie przez to sa smutni).