
Odpalam silnik i już chce ruszać aż tu nagle widzę jakąś ulotkę/wizytówkę za wycieraczką. Przyglądam się jej od środka, czytam i myślę sobie: "co za baran wsadził ulotkę o przeprowadzkach za wycieraczkę auta do którego wejdzie prawie wszystko..."
Trochę wkurzony że muszę wysiąść otwieram drzwi i łapię za tą ulotkę i.... szok

Na drugiej stronie wizytówki namalowany ręcznie uśmieszek

Zrobiło mi się bardzo miło i od razu na mojej twarzy zagościł wielki banan



Dziękuję bardzo i oczywiście również pozdrawiam serdecznie "winowajcę" całej tej historii czyli Bercika70