Znalazłem coś za wycieraczką...

Kilka dni temu (czwartek bodajże) wychodzę sobie normalnie z pracy i wsiadam do autka. Akurat tego dnia byłem w pracy Kangurem co ostatnio zdarza się dość rzadko
no ale mniejsza o to...
Odpalam silnik i już chce ruszać aż tu nagle widzę jakąś ulotkę/wizytówkę za wycieraczką. Przyglądam się jej od środka, czytam i myślę sobie: "co za baran wsadził ulotkę o przeprowadzkach za wycieraczkę auta do którego wejdzie prawie wszystko..."
Trochę wkurzony że muszę wysiąść otwieram drzwi i łapię za tą ulotkę i.... szok
Na drugiej stronie wizytówki namalowany ręcznie uśmieszek
i napis "Pozdrowienia dla klubowicza"
Zrobiło mi się bardzo miło i od razu na mojej twarzy zagościł wielki banan
Dziękuję bardzo i oczywiście również pozdrawiam serdecznie "winowajcę" całej tej historii czyli Bercika70

Odpalam silnik i już chce ruszać aż tu nagle widzę jakąś ulotkę/wizytówkę za wycieraczką. Przyglądam się jej od środka, czytam i myślę sobie: "co za baran wsadził ulotkę o przeprowadzkach za wycieraczkę auta do którego wejdzie prawie wszystko..."
Trochę wkurzony że muszę wysiąść otwieram drzwi i łapię za tą ulotkę i.... szok

Na drugiej stronie wizytówki namalowany ręcznie uśmieszek

Zrobiło mi się bardzo miło i od razu na mojej twarzy zagościł wielki banan



Dziękuję bardzo i oczywiście również pozdrawiam serdecznie "winowajcę" całej tej historii czyli Bercika70