Strona 4 z 8
Re: Wrocławskie spotkania na drodze...
Napisane:
czwartek, 9 lipca 2009, 16:15
przez rafalm1978
Dzisiaj
e-kwiaty ucikeły mi z pod świateł na pl.Legionów o 9.15 i niestety już nie dogoniłem bo było czerwone
Re: Wrocławskie spotkania na drodze...
Napisane:
czwartek, 9 lipca 2009, 19:30
przez agaimariusz
Pozdrowienia dla żółtej żyrafy:) (widziałem Cie widziałem dzisiaj na Kraszewskiego)
Re: Wrocławskie spotkania na drodze...
Napisane:
czwartek, 9 lipca 2009, 20:56
przez Masaccio
agaimariusz napisał(a):Pozdrowienia dla żółtej żyrafy:) (widziałem Cie widziałem dzisiaj na Kraszewskiego)
Też Cię widziałem ale niestety się spieszyłem
Re: Wrocławskie spotkania na drodze...
Napisane:
czwartek, 9 lipca 2009, 21:10
przez lam3r
Masaccio napisał(a):agaimariusz napisał(a):Pozdrowienia dla żółtej żyrafy:) (widziałem Cie widziałem dzisiaj na Kraszewskiego)
Też Cię widziałem ale niestety się spieszyłem :roll:
Gonili Cię z kaftanem?;-D
Re: Wrocławskie spotkania na drodze...
Napisane:
czwartek, 9 lipca 2009, 21:29
przez lam3r
Re: Wrocławskie spotkania na drodze...
Napisane:
środa, 15 lipca 2009, 19:49
przez agaimariusz
Ty dlaczego ja znam tego niebieskiego kangura - a to on mnie wozi:)
Re: Wrocławskie spotkania na drodze...
Napisane:
piątek, 24 lipca 2009, 21:22
przez lam3r
Wziąłem się i minąłem się z Kwiatkiem na ul. Słowiańskiej... pewnie mnie nie zauważył:-)
Re: Wrocławskie spotkania na drodze...
Napisane:
piątek, 24 lipca 2009, 22:39
przez Masaccio
lam3r napisał(a):Wziąłem się i minąłem się z Kwiatkiem na ul. Słowiańskiej... pewnie mnie nie zauważył:-)
Jakiś niewidzialny ten twój kangoor
Ja się ostatnio mijałem z downunderem
Re: Wrocławskie spotkania na drodze...
Napisane:
piątek, 24 lipca 2009, 22:41
przez lam3r
w sumie o to chodziło, gdy kolor dobierałem:-D
Re: Wrocławskie spotkania na drodze...
Napisane:
poniedziałek, 17 sierpnia 2009, 21:17
przez lam3r
Dzisiaj dzień był pod znakiem klubowych kangoo. Na dzień dobry kwiatkową kobietkę obtrąbiłem na Strachocińskiej, później było autko _ONE_ na ulicy Słowiańskiej, a na koniec pomassaciowa blaszanka pod Castoramą:-D