Witajcie.
W ostatnią sobotę jadąc do Łodzi, spotkałem zielonego klubowego kangura. Było to około godziny 16.30 gdzieś w okolicy Rogowa, na drodze krajowej nr 72.
Zauważyłem, że w wyżej wymienionym samochodzie nie było jednego światła z przodu, o czym niezwłocznie poinformowałem kierującego za pomocą radia CB.
Kolega nawet coś odpowiedział, ale "bardzo piszczał" i nic nie zrozumiałem.
Proszę się przyznać kto to był