W Ustce
Napisane: niedziela, 22 sierpnia 2010, 15:16Klubowy "krajan" ustrzelony w Ustce ok 5 sierpnia 
Niestety nie miałem karteczki żeby pozdrowić
Niestety nie miałem karteczki żeby pozdrowić
Z Będzina taki kangurek jest tylko jeden.
Strona 1 z 2
Napisane: niedziela, 22 sierpnia 2010, 15:16Re: W Ustce
Napisane: niedziela, 22 sierpnia 2010, 15:241.2 16V Oasis. Wiem kogo, chyba...
Z Będzina taki kangurek jest tylko jeden.
Z Będzina taki kangurek jest tylko jeden.
Re: W Ustce
Napisane: poniedziałek, 23 sierpnia 2010, 16:29jon104 napisał(a):Klubowy "krajan" ustrzelony w Ustce ok 5 sierpnia
Niestety nie miałem karteczki żeby pozdrowić
Witam, to ja zostałem ustrzelony.
Trzeba było dać znać, zatrąbić krzyknąć
Pozdrawiam.
Re: W Ustce
Napisane: poniedziałek, 23 sierpnia 2010, 16:32Marek_Bielsko napisał(a):1.2 16V Oasis. Wiem kogo, chyba...
Z Będzina taki kangurek jest tylko jeden.
Z Będzińskiego powiatu tak z tym że 1.5 DCI Alize.
Pozdro.
Re: W Ustce
Napisane: poniedziałek, 23 sierpnia 2010, 16:58lukas napisał(a):Marek_Bielsko napisał(a):1.2 16V Oasis. Wiem kogo, chyba...
Z Będzina taki kangurek jest tylko jeden.
Z Będzińskiego powiatu tak z tym że 1.5 DCI Alize.
Pozdro.
Czyli nie wiedziałem kogo ten kangurek
Re: W Ustce
Napisane: wtorek, 24 sierpnia 2010, 07:01lukas napisał(a):
Witam, to ja zostałem ustrzelony.
Trzeba było dać znać, zatrąbić krzyknąć
Pozdrawiam.
No to teraz pozdrawiam, bo jak pisałem, nie miałem przy sobie nic co w bezpieczny sposób za wycieraczkę dałoby się włożyć
Trąbić pod takim blokiem nie miało sensu, a z resztą nie byłem tam z Kangoo-rkiem
Re: W Ustce
Napisane: niedziela, 29 sierpnia 2010, 19:02Dzięki, dzięki.
A czy wczasy się udały?
Mi i owszem
A mieszkałem pod numerem 1 czyli na wprost patrząc zgodnie ze światłami skoczka:-)
Na parterze, samodzielne mieszkanie, 2 pokoje z kuchnią no i łazienką.
Więc miejsca było masę, mogłem nawet podnająć zrobić imprezkę 
, trzeba było krzyknąć
A czy wczasy się udały?
Mi i owszem
A mieszkałem pod numerem 1 czyli na wprost patrząc zgodnie ze światłami skoczka:-)
Na parterze, samodzielne mieszkanie, 2 pokoje z kuchnią no i łazienką.
Więc miejsca było masę, mogłem nawet podnająć
zrobić imprezkę , trzeba było krzyknąć Re: W Ustce
Napisane: niedziela, 29 sierpnia 2010, 20:07Ja tam byłem tylko kilka godzin z Tatą i Bratem z wizytą... nostalgiczną 
Dokładnie w tym właśnie miejscu, w którym stoją bloki przy ul Kopernika w Ustce stały niegdyś (chyba do końca lat 70-tych ub. wieku) baraki będące od 1957 roku ośrodkiem wypoczynkowym zakładu pracy mojego Taty (a przy okazji także Ministerstwa Przemysłu Włókienniczego z Wa-wy). Tam też po raz pierwszy byłem w 1958 roku nad morzem i w ogóle Ustka jest dla mnie takim magicznym miejscem, w którym bardzo wiele rzeczy zdarzyło się po raz pierwszy
Dokładnie w tym właśnie miejscu, w którym stoją bloki przy ul Kopernika w Ustce stały niegdyś (chyba do końca lat 70-tych ub. wieku) baraki będące od 1957 roku ośrodkiem wypoczynkowym zakładu pracy mojego Taty (a przy okazji także Ministerstwa Przemysłu Włókienniczego z Wa-wy). Tam też po raz pierwszy byłem w 1958 roku nad morzem i w ogóle Ustka jest dla mnie takim magicznym miejscem, w którym bardzo wiele rzeczy zdarzyło się po raz pierwszy
Re: W Ustce
Napisane: poniedziałek, 30 sierpnia 2010, 12:36W drodze do Ustki.
Re: W Ustce
Napisane: poniedziałek, 30 sierpnia 2010, 19:13Hłe, hłe...
Komicznie chyba
I jeszcze DUŻYMI LITERAMI
Do szkoły by poszli, zamiast brać się za coś czego nie umieją
Konicznie powołać się na sygnaturę sprawy
konicznie podpisywać[...]
konicznie składać oświadczenie[...]
Komicznie chyba
I jeszcze DUŻYMI LITERAMI Do szkoły by poszli, zamiast brać się za coś czego nie umieją