Strona 1 z 5

Kosz koła zapasowego

PostNapisane: poniedziałek, 30 maja 2005, 07:42
przez PanKot
Przy okazji zabezpieczania Kangoorka przed korozją postanowiłem dobrać się do podwozia pod kołem zapasowym. Co tam zrobiłem opisałem w temacie "woda pod wykładziną".
Chciałbym wszystkim zwrócić uwagę na taki drobiazg jak konserwacja koła zapasowego i mechanizmu mocowania. Nigdy tam nie zaglądałem a okazało się, że koło było powieszone lużno (nie dociągnięte) a pojemnik z lewarkiem nie był wewnątrz zamocowany tak jak potrzeba. Wszystko to mogło stukać (czasami słyszałem takie dźwięki). Ale najważniejszą sprawą jest śruba do opuszczania kosza z kołem zapasowym. Wszystko było zardzewiałe i zawalone błotem. Nie dawało się odkręcić. Aż strach pomyśleć co by było gdyby przyszło mi w trasie wyjąłć koło zapasowe.
Oczyściłem, odmoczyłem ropą a później wysmarowałem śrubę smarem. Kilkakrotnie ją odkręcałem i dokręcałem aby wszystko lekko chodziło. Na koniec znów nasmarowałem. Teraz jestem pewien, że ewentualna wymiana koła pójdzie bez problemów.
PANOWIE I PANIE: sprawdźcie jak u Was działa śruba opuszczania kosza z kołem zapasowym aby w poróży nie było przykrych niespodzianek!!

PostNapisane: poniedziałek, 30 maja 2005, 07:44
przez PanKot
wow - to był mój 300-tny post. Przeskoczył mi liczniczek na nową setkę.

PostNapisane: poniedziałek, 30 maja 2005, 15:18
przez Bullitt
Niestety trzeba jej pilnować. Ja ta śrubę czyszczę smaruje 2 razy w roku.

PostNapisane: poniedziałek, 30 maja 2005, 15:20
przez jon104
Bullitt napisał(a):Niestety trzeba jej pilnować. Ja ta śrubę czyszczę smaruje 2 razy w roku.


Przy okazji zmiany kół z letnich na zimowe i odwrotnie :lol:

PostNapisane: poniedziałek, 30 maja 2005, 15:25
przez Bullitt
jon104 napisał(a):
Bullitt napisał(a):Niestety trzeba jej pilnować. Ja ta śrubę czyszczę smaruje 2 razy w roku.


Przy okazji zmiany kół z letnich na zimowe i odwrotnie :lol:


Tak zeby nie zapomniec, a poza tym człowiek i tak sie brudzi :wink: Bo przeciez kangoorki sie nie psuja i nie ma innych okazji :lol:

Re: Kosz koła zapasowego

PostNapisane: środa, 1 czerwca 2005, 20:44
przez jedruko
Kiedyś zauważylem kangurka z kołem zapasowym zapakowanym w worek, troche nieudolnie bo worek zwisał :D ale tym sposobem zobaczyłem co trzeba zrobic z kolem przed zimą. I tak koło zapasowe jest zapakowane szczelnie i zapewne czyste :). A na śrube to mam w samochodzie Xeramica coś podobnego do wd-40.

pozdrawiam Jedruko

PostNapisane: środa, 1 czerwca 2005, 21:23
przez PanKot
w takim foliowym worku to koło zniszczy się szybciej. Bez przewietrzania guma sparcieje a wiloć spowoduje rdzewienie felgi w większym stopniu niż na wolnym powietrzu.

PostNapisane: czwartek, 2 czerwca 2005, 08:49
przez misiek288
u mnie gożej wyglądała podłoga pod kołem, jednym słowem rudy zaatakował to miejsce na całego. śrubke też smaruje i nie miałem jeszcze problemu z jej odkręceniem.

PostNapisane: czwartek, 2 czerwca 2005, 16:37
przez branio
Ja też nie :!:
W miejscu kosza jest butla LPG :lol:
A koło wożę w worku(jako pasażera oczywiście :lol: ).

PostNapisane: piątek, 3 czerwca 2005, 07:44
przez misiek288
interesuje mnie taka rzecz odnośnie Twojej butli :arrow:
jak zabezpieczyłeś ją przed korozją :?: