przez vasco77 sobota, 3 listopada 2007, 10:56
witam koledzy:)
ehh, i mnie dopadł problem mam nadzieje tej nieszczęsnej kostki, objawy mialem podobne jak Wy, silnik sam wchodzil na obroty, zapalala sie zolta kontrolka, autko stawalo sie mulowate. kiedys jak czytalem o tym to cos tam pogrzebalem reką przy tej kostce i jakos sie uspokoilo na jakis czas, teraz temat powrocil tylko o dziwo kontrolka sie nie zapala, ale autko jest podobnie jak wtedy mulowate strasznie, co prawda na obroty wchodzi plynnie i bez szarpniec, ale tak w okolicach 3000 zaczyna jakby cos przerywac, mozliwe, ze cos innego sie dzieje, czy to wrocila sprawa kostki, moze jak tam przy niej majstrowalem (poprawialem) to moze cos sie rozlaczylo na dobre i dlatego te objawy? teraz jestem juz zdecydowany wywalic ta kostke tylko jak probowalem to nie jest to takie proste, dostep do niej nie nalezy do wygodnych, a samo rozpiecie jest trudne, dodatkowo ona jest chyba doczepiona do tego metalu nad sprzeglem, czy najpierw nalezy ja jakos odczepic a pozniej rozlaczyc i lutowac czy macie jakies inne sposoby. poza tym obok jest jeszcze druga zlaczka, co z nią zostawic czy tez out?
pozdrawiam miło i prosze o pomoc:)
hej
Renault Kangoo 1,5dCi 42kW 2004r.