www.klubkangoo.pl

Widzialem dzis Kangoorka z oznaczeniem bocznym D55 poruszajacego sie na paliwie zwanym OLEJ RZEPAKOWY
Pewnie mi niewiele osob uwierzy ale bylem swiadkiem jak kierowca wlal do baku 3l tego "paliwa" i najspokojniej w swiecie pozniej odjechal.
Zanim jednak odjechal to zdazylem go zapytac jak mu sie sprawuje torbacz na tym paliwie. W odpowiedzi uslyszalem ze bezproblemowo ale teraz bedzie musial robic juz mieszanki 50 na 50 bo sie zimno w nocy robi i rano jest troche nierownej pracy dopoki sie silnik dobrze nie nagrzeje. Na zime ma zamiar przejsc na diesla a na wiosne znowu mieszanka i oczekiwanie do lata.
Paliwo kupuje w TeXXo lub innym markecie po 2,40 za litr
Podsumowywujac: po jakim czasie uzytkowania jak go spotkam (a to sie stanie na bank) to wypytam jak sie ma torbacz i jego serce i dam Wam znac.

D55 to na tym nie pojedzie
A serio, to ostatnio pod okolicznym sklepem widziałem jak człowiek lał olej jadalny w hurtowej ilości, własnie do Kangoorka.

przez 6m-cy jezdzilem na tzw. Bio-dieslu (oczywiscie nie kangoorkiem) miesznaka 40 (bio) na 60 (ropy) i jedyne co moge powiedziec to nigdy wiecej

Mój mechanik leje już od dawna rzepakowy do swojego peugota 306.
Miałem możliwość jeździć tym autkiem. Nie odczuwałem żadnego szarpania ani nic podobnego. Nie wiem jak to autko jeździ na czystej ropie bo zawsze trafiało mi się, że jest na roślinnym.
Jedyne co robi to co jakiś czas zalewa ropą zbiornik aby "przeczyścić" układ.
Aha...i filtr paliwa częściej musi wymieniać.

Bullitt to ze Twoj D55 na tym nie pojedzie nie oznacza ze tamten nie jezdzi
Zmartwie Cie, na 100% czystym rzepakowym smigal ze az pachnialo