Strona 1 z 10

pompa wspomagania

PostNapisane: niedziela, 8 kwietnia 2007, 12:12
przez januszfan
mam problem ,siadła mi pompa wspomagania kierownicy i nie moge nigdzie jej kupić w rosądnej cenie . szukałem na allegro i niema, może ktoś coś wie na temat używanej pompy wspomagania elektrycznej do kangoo 1,9 disel

PostNapisane: niedziela, 8 kwietnia 2007, 17:54
przez Lucass
Radziłbym przed wymianą najpierw spróbować naprawić. Przeczyszczenie, przesmarowanie łożysk, sprawdzenie szczotek i komutatorów zwykle pomagało. Pompa jest w fatalnym miejscu i to ja naraża na kłopoty :?
Temat wielokrotnie wałkowany na forum.

PostNapisane: niedziela, 8 kwietnia 2007, 18:55
przez kavka
Hmmm a czy czasem w 1.9d nie było hydrauliki ??

PostNapisane: poniedziałek, 9 kwietnia 2007, 06:39
przez januszfan
czyszczenie nic nie da ,popalone są kable przy pompie i w środku,pompa jest elektryczna przy tym modelu.

PostNapisane: poniedziałek, 9 kwietnia 2007, 08:07
przez Lucass
Ale sprawdzić nie zawadzi. Popalone kable mogą świadczyć o tym, że silnik się zatarł tzn prawdopodobnie zablokowało łożyska. Swoją drogą dlaczego spaliło kable a nie bezpiecznik 8O :?: :? .
Oczywiście jeśli wolisz wymienić to wolna wola, tylko koszty będą kilkakrotnie wyższe, a kol. brada oferował się kiedyś z regeneracją pomp za naprawdę uczciwe pieniądze.

PostNapisane: wtorek, 10 kwietnia 2007, 22:32
przez Brada
Witaj..

Dzięki Lucass za reklamę ;-)
Faktycznie przelizałem trochę tych pomp i jeśli trzeba - pomogę! Wstępna diagnoza, to zatarce się dolnego łożyska ślizgowego za sprawą oczywiście korozji. W takim przypadku bezpiecznik nie ma nic to tego. Zasada działania dokładnie taka sama jak w przypadku wiertarki której uchwyt zatrzymamy ręką. Silnik dostaje prąd i powinien się kręcić, ale nie ma na tyle siły na starcie żeby zerwać uszkodzone łożysko. Po dłuższym czasie - silnik ulega przepaleniu.

januszfan, jeśłi chcesz kupić użyaną pompę, lub spróbować zaopiekować się swoją starą, napisz na priva, spróbujemy coś wymyśleć! Mam trochę części może coś się z tego da zrobić.
Pozdro.

PostNapisane: środa, 11 kwietnia 2007, 07:54
przez Lucass
:oops: Pisałem o bezpieczniku, bo dla mnie kable to to "coś" w izolacji co dochodzi do pompy, a wewnątrz to uzwojenie. No ale teraz wszystko jasne :)

PostNapisane: piątek, 13 kwietnia 2007, 18:38
przez Rincewind
Firmowy kangur dopiero za tydzien bedzie moj a juz przy nim musze grzebac :) Wzialem go na weekend zeby naprawic wspomaganie.
Dzieki poradom na forum udalo mi sie doprowadzic je do porzadku w niecale 3 godziny!
Sprawa byla prostsza niz sie na pierwszy rzut oka wydaje. Dostep do silnika pompy jest niby fatalny ale przy dokladniejszym przygladnieciu sie okazuje sie ze jest calkiem ok...
Pamietajcie ze moje drugie auto to tico, w ktorym wszystko jest tak upakowane ze szpilki nie do sie wcisnac :)
Pstrykalem fotki wszystkiego co robie i mam zamiar zamiescic na forum reportaż.
Mam nadzieje ze pomoze to innym borykajacym sie z problemem wspomagania...

PostNapisane: piątek, 13 kwietnia 2007, 18:43
przez jon104
No i bardzo dobrze :lol:
czekamy na reportaż 8O

Reportaż z naprawy

PostNapisane: piątek, 13 kwietnia 2007, 20:51
przez Rincewind
Oto obiecany reportaż z naprawy silnika pompy wspomagania:
Reportaż będzie w punktach.

1. Otwieram piwko (koniecznie zimne - moje było nawet zimne aż za bardzo ponieważ zapomniałem wyjąć je z zamrażalnika).
Obrazek

2. Aby było łatwiej zdjąć zderzak najpierw demontuję atrapę. Aby ją wyjąć najpierw trzeba wyciągnąć trzy zapinki:
Obrazek

Wyjmuje się je podważając najpierw środkowy bolec:
Obrazek
Inaczej mogą się połamać.
Następnie zdejmuję całą atrapę (jest mocowana na zatrzaski po bokach i jeden po środku)

3. Demontuję zderzak. W tym celu wykręcam dwie śruby mocujące nadkole do zderzaka (przekręcając koło aby był lepszy dostęp) i śruby po bokach zderzaka:
Obrazek
Wykręcam także śrubki mocujące zderzak do zakola od dołu (troche nie wyszło mi to zdjęcie):
Obrazek
... oraz dwie śruby 10-tki także od dołu:
Obrazek

Teraz można zdjąć zderzak który trzyma się tylko na dwóch zaczepach w środku.

4. Zdejmuję także nadkole (trzyma się już tylko na jednym zatrzasku, wystarczy pociągnąć i już mamy je w łapie).

Torbacz stoi smutny:
Obrazek

5. Odłączam kabelek od silnika wspomagania. jest tam taka śmieszna złączka, w której trzeba podważyć i wyciągnąć taki czerwony dynks, a wtyczka wyskoczy sama.
Obrazek

6. Odkręcam śrubę obejmy mocującej silnik do łapy i zdejmuję samą obejmę:
Obrazek

7. Okręcam łapę pompy wspomagania. Są tam trzy śruby, jedna z nich jest w dość głębokim zagłebieniu - potrzebny jest klucz fajkowy lub grzechotka z przedłużką...
Obrazek

8. Pompa wspomagania wisi sobie swobodnie... Można teraz łatwo odkręcić silnik od pompy. Są tam 4 śrubki "torxy":
Obrazek

W ten sposób mam już zdemontowany silnik:
Obrazek

9. Silnik jest niby nierozbieralny. Ale co to dla mnie :)
Pokrywa silnika trzyma się na kilku zaczepach:
Obrazek

Zaczepy trzeba odbezpieczyć przy pomocy młotka i śrubokręta uderzając delikatnie w kierunkach jak na rysunku. NIE używać ostrego śrubokręta lub dłuta bo zetniemy te zaczepy i silnika nie da się tak łatwo złożyć spowrotem!
Obrazek

Następnie zdejmuję pokrywę podważając ja ostrożnie aby jej nie pogiąć bo silnik po złożeniu byłby jeszcze mniej szczelny niż wcześniej.

10. Wyciągam płytkę ze szczotkami. Trzeba uważać żeby nie pogubić sprężynek szczotek!

Moim oczom ukazuje się cały syf w silniku:
Obrazek

... oraz dwie zawieszone szczotki, przyczyna problemów:
Obrazek

Ciekawe że druga para szczotek jest czyściutka i wygląda prawie jak nowa...

11. Czyszczę wszystko porządnie, aż lśni :) Szczotki muszą się poruszać swobodnie w prowadnicach.
Czyszczę także łożysko ślizgowe za zdjętej pokrywie silnika oraz wystukuję brud z wnętrza silnika.
Być może dobrze byłoby wymienić szczotki, ale ja zostawiłem te które były...

12. Składam wszystko spowrotem w odwrotnej kolejności niż przy rozbieraniu.

13. Kangurek znowu się do mnie usmiecha :)
Obrazek

Całość zajęła niecałe 3 godziny.
Użyte narzędzia: klucze torx, klucz 10, klucz 13 (grzechotka z przedłużką), śrubokręt płaski, dłutko, różne zajzajery do wyczyszczenia silnika (użyłem tego co miałem pod ręką).