Strona 1 z 2

Pęknięta skrzynia biegów - story

PostNapisane: wtorek, 14 sierpnia 2007, 13:37
przez ery
Nie to żebym wiedział jak to zrobić, ale podzielę się historią awarii kangurka.

Kangoo 1.9D 65KM, rok 2000, przebieg 185kkm.

W ostatnią sobotę zwiedziałem okolice Bytowa (ach te leśne kaszubskie drogi!). W czasie postoju syn zauważył wyciek oleju spod auta. W pierwszej chwili myślałem, że to z silnika. Ponieważ do najbliższej większej miejscowości miałem ok. 15km bez zastanawiania się ruszyłem i z duszą na ramieniu dojechałem do Lipnicy (25km na południe od Bytowa), gdzie znalzalem warsztat z kanałem.

Diagnoza brzmiała jak wyrok: "Tym samochodem dalej Pan nie pojedzie. Pękła skrzynia biegów." Ponieważ nie przypominałem sobie żadnego uderzenia z zewnątrz, prawdopodona przyczyna leżała w uderzeniu od wewnątrz: mechanizm różnicowy, satelity, itp - dla mnie to już w zasadzie wszystko jedno.

Załamka: ponad 400km od domu, sobota ok. 14:30 - wszystko chwilę przed zamknięciem. Pospiesznie wykonane telefony upewniły mnie tylko, że na szybko nic nie da się zrobić.

Właściciel warsztatu, widząc nasze miny, zaproponował, że może nam zrobić prowizoryczny wlew na olej do skrzyni. Sam chyba nie bardzo w to wierzył, ale zasugerował, że może uda nam się dojechać do domu dolewając olej co kilkadziesiąt kilometrów.

Instalacja zostala wykonana z kawałka silikonowego przewodu i puszki po groszku konserwowym (zdjęcie za chwilę).

Do miejsca noclegu (ponad 60km, okolice Kościerzyny) dojechaliśmy dolewając oleju dwukrotnie. Cała niedziela minęła nad opracowaniem sposoby dotarcia do Wrocławia. W pobliskim sklepie zakupiliśmy 2 opakowania Poxipolu i butelkę zmywacza do paznokci. Po znalezieniu w lesie odpowiedniego pagórka i uzbrojeniu go bloczkiem betonowym Kangoo zostało podniesione o ok. 30cm i odchylone od pionu o ok. 40cm. Kiedy olej przestał wyciekać, pęknięcie zostało przemyte acetonem, zaklejone Poxipolem i pozostawione do rana.

W poniedziałek zapakowane pod sufit Kangoo z pięcioma osobami na pokładzie ruszyło w stronę Wrocławia (najkrótszą trasą wg GPS - 412km).

Po zaklejeniu pęknięcia olej nadal wyciekał, ale kapanie bylo wyraźnie rzadsze. Po kilku próbach ustaliliśmy, że trzeba dolewać pełną puszkę groszku (tzn. oleju) co 70km.

Wiem, że to cud, ale dojechaliśmy do domu bez problemów zużywając łącznie 4l oleju przekładniowego.

Teraz czeka mnie diagnoza uszkodzenia i naprawa lub poszukiwania nowej skrzyni, co opiszę w stosownym czasie.

PostNapisane: wtorek, 14 sierpnia 2007, 13:45
przez ery
Tak wygląda "instalacja" do uzupełniania oleju w skrzyni biegów. Wykonana została z kawałka silikonowego przewodu i puszki po groszku konserwowym. Przewód został doprowadzony do otworu po odpowietrzniku, a sam plastikowy odpowietrznik powędrował do bagażnika. W czasie jazdy puszka była przykryta kawałkiem foliowej torebki, żeby chronić olej przed zabrudzeniem.

Obrazek

PostNapisane: wtorek, 14 sierpnia 2007, 14:04
przez branio
Zawsze mówiłem że bez zielonego groszku to nawet porządnej sałatki nie ma :lol:
Gratulacje i powodzenia przy naprawie.

PostNapisane: wtorek, 14 sierpnia 2007, 14:15
przez ery
A tak wyglądał bagażnik auta przygotowany do powrotu z wakacji. Przed zamknięciem drzwi wepchane zostały do niego jeszcze nasze kurtki. Po tych wakacjach nikt już mnie nie przekona, że kratka w aucie to tylko brzydka i niepotrzebna przegroda.

Obrazek

PostNapisane: wtorek, 14 sierpnia 2007, 15:55
przez _ONE_
Nie korzystałem z usług tej firmy, ale mogą się przydać:
http://www.frans-auto.pl/

PostNapisane: środa, 15 sierpnia 2007, 09:38
przez lam3r
ery napisał(a):A tak wyglądał bagażnik auta przygotowany do powrotu z wakacji. Przed zamknięciem drzwi wepchane zostały do niego jeszcze nasze kurtki. Po tych wakacjach nikt już mnie nie przekona, że kratka w aucie to tylko brzydka i niepotrzebna przegroda.

Obrazek


Hmm, pięć osób generuje trochę bagażu, to fakt. Byliście dość daleko, drugi fakt. Ale powiedz mi... zostawiliście coś w domu, w szafach??:-D

Na poważnie, to gratuluję samozaparcia... bez niego ani rusz. No i Pan z serwisu spisał się - mogłeś trafić na olewacza klientów ver. 1.1 alfa:-D

A jeśli chodzi o naprawę aut francuskich to polecam http://auto-france-serwis-mechanika-sam ... tat.pl/ws/ ... tylko, że wcześniej zadzwoń - nie tak jak Haku - bo może okazać się, że koleś nie ma terminów (a prawie zawsze tak jest). Ewentualnie Haku ma jakiś swój "ulubiony" warsztat i ostatnio wrócił z niego "cały w skowronkach":-D

PostNapisane: środa, 15 sierpnia 2007, 12:33
przez ery
lam3r napisał(a):Hmm, pięć osób generuje trochę bagażu, to fakt. Byliście dość daleko, drugi fakt. Ale powiedz mi... zostawiliście coś w domu, w szafach??:-D


W szafach??? No, zimowe ubrania zostały... :)
A tak poważnie, to dwaj synowie pojechali wcześniej na obóz i już nie wracali do domu, tylko zabrałem ich po drodze na Kaszuby. Siłą rzeczy mieli spory nadbagaż, bo prać nie było specjalnie gdzie.
Poza tym wiesz: piłki, rolki, sprzęt do wody, itp. - wszystko było "koniecznie niezbędne".


lam3r napisał(a):A jeśli chodzi o naprawę aut francuskich to polecam http://auto-france-serwis-mechanika-sam ... tat.pl/ws/ ... tylko, że wcześniej zadzwoń - nie tak jak Haku - bo może okazać się, że koleś nie ma terminów (a prawie zawsze tak jest). Ewentualnie Haku ma jakiś swój "ulubiony" warsztat i ostatnio wrócił z niego "cały w skowronkach":-D


Tego mechanika z Trójkątnej znam. Przejeżdżam koło niego codziennie, nawet kiedyś zajechałem z rozwaloną poduszką pod skrzynią, ale miał zajęty kanał. Mój kuzyn robił u niego skrzynię w Peugeocie.

Jeszcze do niego nie dzwoniłem w tej sprawie.

PostNapisane: środa, 15 sierpnia 2007, 19:36
przez peno
To i tak duzo szczescia miales :D Mi w T4 jak rozleciała sie satelita to dziure wywalilo wielkosci otwartej dloni :evil: "instalacja" do uzupełniania oleju w skrzyni biegów--a co na to ekolodzy :wink: :?:

PostNapisane: środa, 15 sierpnia 2007, 21:16
przez lam3r
ery napisał(a):Poza tym wiesz: piłki, rolki, sprzęt do wody, itp. - wszystko było "koniecznie niezbędne".

He he, domyślam się... ja mam to jeszcze przed sobą - choć bliżej niż dalej:-D
Tego mechanika z Trójkątnej znam. Przejeżdżam koło niego codziennie, nawet kiedyś zajechałem z rozwaloną poduszką pod skrzynią, ale miał zajęty kanał. Mój kuzyn robił u niego skrzynię w Peugeocie.
Jeszcze do niego nie dzwoniłem w tej sprawie.


Z terminami u Niego ciężko. W każdym razie człek warty czekania na "wolny kanał" - teraz jest po urlopie to i werwy powinien mieć więcej:-)

PostNapisane: sobota, 18 sierpnia 2007, 09:36
przez ery
peno napisał(a):"instalacja" do uzupełniania oleju w skrzyni biegów--a co na to ekolodzy


Nie pytałem ekologów. Szczerze mówiąc, to sam staram się żyć zgodnie z ekologią, ale jak widać idę czasem na ustępstwa.

Zresztą większość z wydmuchanego oleju znalazła się na tylnej ściance mojego auta oraz przodzie auta kuzyna, który jechał za mną :)