W sobotę, będąc gościnnie u teściów, wymieniłem tarcze hamulcowe w moim bolidzie. Poprzednie miały juz spore ranty, a nie chciałem robić wiochy i szlifować. Do tej pory (w moim poprzednim autku) jeździłem na Brembo (gładkie) i w połączeniu ze zwykłymi Ferodo było ok. 4m mniej
Do kangoo chciałem zakupić Brembo MAX... czyli te nacinane. Niestety
wszyscy mieli w chorych cenach Polookałem trochę i znalazłem tarcze ATE (IMHO także bardzo dobra firma) Power Disc - też nacinane.
Po kilku godzinach walki z zapieczonymi śrubami od zacisków udało się i...
Mimo, że przejechałem dopiero ok 230km juz widzę rónicę i to bardzo
wyraźną.
Tarcze nacinane mają pewną "wadę", szybko zbierają klocek, ale dzięki temu zawsze idealnie pasuje. Rowki idelanie zbierają syfy z klocka i tarczy
a i chłodzenie hamulców jest dużo lepsze. Tarczę trzeba wymienić jak znikną rowki. Dodam jeszce tylko, że i w Kangoo klocki mam Ferodo, ale to juz chyba ostatni raz - cosik mi się nie widzą.
Generalnie jak ktoś nie oszczędza na bezpieczeństwie to polecam takie tarcze. Niestety koszt to ok 140zł za sztukę... za brembo chcieli ok. 200.
Mały update Nie mam ABSu czyli tarcze mają 238mmm ...oczywiście wentylowane. Minimalna grubość o ile pamiętam to 17,7mm