Siemka wszystkim !!
Chciałem opisać moje boje z kangurkiem, może się komuś przyda
kangoo 1.5dci z roku 2006, pięknie jeździł i było wszystko cacy, aż jakiś miesiąc temu zapaliła się kontrolka check silnika.
Objawy - zimny silnik po odpaleniu przerywał lub gasł lub obroty falowały - było z tym różnie, tak jak mu się zachciało. Na rozgrzanym - nie trzymał prędkości, na wolnych obroty zawsze falowały. Rozpędzam auto np. do 60km/h i nie zmieniam położenia pedału gazu, auto zwalnia, gwałtowne dodanie gazu - słychać szarpnięcie i auto ciągnie, natomiast minimalne dodanie gazu - słychać terkotanie(jak bym zasuwał na kosiarce ) - tak jakby pompa pracowała na sucho lub klepały zawory - trwa to około 5-10 sekund, następnie jest szarpnięcie i auto już się zbiera. Podjechałem do pierwszej lepszej stacji,która ma komp do diagnostyki. Wynik - uszkodzona,któraś z świec żarowych lub przerwany obwód napięcia na świecach, błąd skasowano i około 2 tygodnie było Ok, objawy zniknęły. Po tym czasie znów się zapalił check i objawy wróciły. Tym razem zmiana stacji na serwis bosch-a, gdyż owe objawy jak dla mnie co najmniej były dziwne i nie widziałem związku ze świecami żarowymi.
Diagnoza - walnięty zawór EGR - wyjęto i wyczyszczono, podpięto znowu kompa - zero zmian, jazda próbna - zero zmian. Założono nowy zawór EGR - jak ręką odjął, objawy nie wróciły i wszystkie wyżej wymienione usterki zniknęły , co prawda droga inwestycja bo EGR kosztował mnie 8 stówek ale jestem Happy,że mam to już za sobą. Wiem,że co niektórzy zamykają go ,zaślepiają, itp,itd. Ale ja zawsze jestem zadania,że jeżeli coś fabryka wymyśliła to widocznie to ma być w wozie.
To tyle, może się kiedyś komuś przyda
pozdro serdeczne