Strona 1 z 2

zawór EGR - moje boje

PostNapisane: środa, 2 marca 2011, 07:58
przez kaczy
Siemka wszystkim !!

Chciałem opisać moje boje z kangurkiem, może się komuś przyda ;)
kangoo 1.5dci z roku 2006, pięknie jeździł i było wszystko cacy, aż jakiś miesiąc temu zapaliła się kontrolka check silnika.
Objawy - zimny silnik po odpaleniu przerywał lub gasł lub obroty falowały - było z tym różnie, tak jak mu się zachciało. Na rozgrzanym - nie trzymał prędkości, na wolnych obroty zawsze falowały. Rozpędzam auto np. do 60km/h i nie zmieniam położenia pedału gazu, auto zwalnia, gwałtowne dodanie gazu - słychać szarpnięcie i auto ciągnie, natomiast minimalne dodanie gazu - słychać terkotanie(jak bym zasuwał na kosiarce :shock: ) - tak jakby pompa pracowała na sucho lub klepały zawory - trwa to około 5-10 sekund, następnie jest szarpnięcie i auto już się zbiera. Podjechałem do pierwszej lepszej stacji,która ma komp do diagnostyki. Wynik - uszkodzona,któraś z świec żarowych lub przerwany obwód napięcia na świecach, błąd skasowano i około 2 tygodnie było Ok, objawy zniknęły. Po tym czasie znów się zapalił check i objawy wróciły. Tym razem zmiana stacji na serwis bosch-a, gdyż owe objawy jak dla mnie co najmniej były dziwne i nie widziałem związku ze świecami żarowymi.
Diagnoza - walnięty zawór EGR - wyjęto i wyczyszczono, podpięto znowu kompa - zero zmian, jazda próbna - zero zmian. Założono nowy zawór EGR - jak ręką odjął, objawy nie wróciły i wszystkie wyżej wymienione usterki zniknęły :mrgreen: , co prawda droga inwestycja bo EGR kosztował mnie 8 stówek ale jestem Happy,że mam to już za sobą. Wiem,że co niektórzy zamykają go ,zaślepiają, itp,itd. Ale ja zawsze jestem zadania,że jeżeli coś fabryka wymyśliła to widocznie to ma być w wozie.

To tyle, może się kiedyś komuś przyda ;)

pozdro serdeczne

Re: zawór EGR - moje boje

PostNapisane: środa, 2 marca 2011, 09:16
przez Lucass
Gwoli ścisłości, ten zawór ma wyłącznie znaczenie ekologiczne. Tzn przy wyższych obrotach część spalin wpuszcza spowrotem do dolotu żeby je dopalić.
Ot taki myk, żeby silnik spełniał normę euro ileśtam... :|

Re: zawór EGR - moje boje

PostNapisane: środa, 2 marca 2011, 12:15
przez hulltaj
Hi! Skroili Cię jak chłopa w sądzie.W przyszłości,zanim zaczniesz cokolwiek działać przy aucie,poczytaj forum-kopalnia wiedzy!

Re: zawór EGR - moje boje

PostNapisane: środa, 2 marca 2011, 13:33
przez kaczy
znaczenie wyłącznie ekologiczne :shock:
...tyle to również wiedziałem, tylko dlaczego po wymianie objawy ustąpiły???

Re: zawór EGR - moje boje

PostNapisane: środa, 2 marca 2011, 14:18
przez Lucass
Nie no, zaraz, ja wcale nie twierdzę, że mechanicy Cię wprowadzili w błąd. EGR najprawdopodobniej naprawdę był walnięty i konieczna była jego wymiana. 8 stówek za zawór? Nie najmniej, ale też nie jakoś strasznie dużo jeśli z wymianą.
Pisałem o znaczeniu tego zaworu dla silnika w sensie technicznym.
Silnik jest tak skonstruowany, że bez zaworu albo z niesprawnym jeździć się nie da, ale gdyby go nie było, to silnik doskonale by sobie dawał radę. Po prostu w pewnych warunkach zamiast czystego powietrza do dolotu dostaje się czyste powietrze pomieszane ze spalinami. Oczywiście spalanie takiej mieszanki jest gorsze, co ma wpływ na osiągi silnika, ale podobno pozytywnie wpływa na skład spalin (rozumiany ogólnie ;)
Jak już pisałem, zawór ma znaczenie wyłącznie ekologiczne. Miałem na myśli, że jego zaślepienie krzywdy silnikowi nie zrobi.
Co najwyżej po dupie lekko dostanie ekologia.
Ale jak pomyślę co BP zrobiło w Zat. Meksykańskiej, to śmiech mnie bierze na wszelkie "ekologiczne" wynalazki w silnikach.

Re: zawór EGR - moje boje

PostNapisane: środa, 2 marca 2011, 17:18
przez istanbul
8 stów :o . Oryginał kosztuje 400 zł. Wymiana to żadna filozofia - dla mnie mechanik , który woła więcej niż 50 zł za wymianę EGR'a to zwykły zdzierca !

Re: zawór EGR - moje boje

PostNapisane: środa, 2 marca 2011, 17:44
przez hulltaj
Uprzedziłeś mnie.Wpadł w szpony jakichś kutafonów no i złupili chłopa.Szkoda.

Re: zawór EGR - moje boje

PostNapisane: czwartek, 3 marca 2011, 07:41
przez kaczy
macie rację, złupili mnie :( ,
niestety albo na szczęście to nie ja płaciłem,bryczka firmowa, wiem jakie są ceny na alledrogo i wiem jaka przebitka była, ale wóz miał być zrobiony od ręki

Re: zawór EGR - moje boje

PostNapisane: sobota, 5 marca 2011, 17:48
przez MZ_MZ
180 zł regeneracja (allegro z gwarancją) montaż własny, 50 zł kalibracja + wykasowanie błedu
______________

RAZEM 230 zł i święty spokój.

Re: zawór EGR - moje boje

PostNapisane: poniedziałek, 18 listopada 2013, 22:11
przez kondziukondziu
Dwa razy czyściłem egr i problem mocy powracał po ok roku, więc za trzecim nie podłączyłem kostki do zaworu. Jeżdżę już tak kilka lat wszystko ok problemu brak jedyny minus to świecąca się kontrolka.

Ps. Silnik wydaje się żwawszy, auto ma dwóch kierowców i tak nam się wydaje.