Ten dział nazywa się WIEM.
Wiem więc, że ubezpieczenia to złodziejstwo w majestacie prawa.
Zawsze wiedziałem, ale dzisiaj przekonałem się o tym namacalnie, organicznie.
Zrobiłem sobie kuku w szybę przednią, taka ryska na 30cm nie dochodząca nawet do brzegu. No trudno!
Ale ale! Przypomniałem sobie, że w pakiecie wcisnęli mi ubezpieczenie szyb. Radośnie zgłosiłem więc szkodę i kazali mi czekać.
Zadzwoniła pani i mówi, że umawia mnie na poniedziałek i że będę musiał dopłacić 148,- złotych.
- No to co pokrywa ubezpieczenie? - pytam.
- No pozostałe 75% wartości szkody.
Sprawdziłem więc czym prędzej, że szyba do Kangura kosztuje wszędzie 350,- z wymianą.
A z ubezpieczenia dokładnie 592,-.
Muszę więc skorzystać, bo między 148,- a 350,- jednak jest duża różnica, ale serce mi się kraje, jak pomyślę o marnotrawstwie naszych pieniędzy ze składek.