Jadę dziś kangoorem, -15 na dworze, 3bieg, obroty 2tys.
silnik lekko zimny - wskaźnik na pierwszej kresce.
dodaje gazu, obroty i prędkość rosną:) i nagle przy 2,5tys obrotów zapala się:
- lampka awarii układu wtrysku,
- lampka kontrolna sygnalizująca usterkę elektroniczną / grzania świec
- i STOP ...
momentalnie odczuwam spadek mocy, tak jakby mi zabrakło paliwa.
noga z gazu, obrony poniżej 2,5k - po 3 sek wszystko wraca do normy.
na 2, 3, 4, 5 biegu to samo,
na ciepłym silniku (wskaźnik w połowie) - to samo.

paliwo z orlenu verva - dziś tankowałem do pełna.
nowy akumulator - dziś założony, bo stary 6cio latek padł, aku: 72Ah, 680A - rwie silnik

auto stało całą poprzednią noc bez akumulatora na dworze (było -20)
przez 2 dni nie palone, próbowałem wczoraj odpalić, ale na starym aku nie było to możliwe, kilka razy nawet wariowała elektronika, wyzerował się zegar. na kable od kumpla z toyoty tak samo, więc dlatego kupiłem nowy aku i autko odpaliło za pierwszym razem.
dodam jeszcze że odkąd na dworze jest poniżej -10 to kilkanaście sekund po odpaleniu po nocy, zapalała się kontrolka grzania świec, po kilku minutach, lub jak zaczynam jechać, gasła.
szukałem podobnych problemów na forum i znalazłem jakieś szczątkowe propozycje rozwiązania.
Będę wdzięczny za pomoc.
Pozdro.