Na wiosnę w ramach wiosennej weny twórczej (a może lenistwa) napełniłem na chybcika spryskiwacze wodą ze szlaufa. Wiem, wiem, głupi pomysł. Jakieś farfocle zapchały mi spryskiwacze.
Przednie udało mi sie ogarnąć, ale tylni umarł na stałe. Jest chyba zatkany, przy uzywaniu psika mi lekko przedni.
Jak sobie z tym poradzić?