Ja też mam bicie albo huczenie

Od roku jakiegoś czym większa prędkość to takie wyjące coś sie pojawiało
Trop nr jeden :] łożyska..sprawdzony najpierw samemu, później na szarpakach. OBALONY
Trop nr dwa: opony ...sprawdzony w wulkanizacji. Diagnoza: wyząbkowane opony (żeczywiscie troche byly). Opony wymienione- huczenie pozostało.
Trop nr trzy: po 4 latach mogły poodłazić trochę maty od wyciszenia i kangoo się poprostu zrobił głośniejszy.
Poprawiłem wyciszenie. Dałem nowe. W środku się troszke ciszej zrobiło ale huczenie zostało.
Huczenie od pewnego czasu ok 2 miesiący przerodzilo suię tak jakby w bicie
Poniżej 50km to organoleptycznie można wyczuć jak bym mial coś z oponą,
tzn efekt jest taki jak by mi się coś do opony przykleiło i bije za każdy,m obrotem opony.
Tak powyżej 50km to przeradza się w huczenie
Nie jest to potężny dźwiek, slychać to jak pierwsze fazy zużytego łożyska.