Witam wszystkich Klubowiczów.
Mam problem z moim Kangórkiem i chce się z nim podzielić i prosić o pomoc was.
Kupiłem go 2 miesiące temu, świeciły się kontrolki -SERV - ABS - i też żółta z spiralką na środku zegarów.
Gościu powiedział że trzeba podiechać na serwis i skasować KOMPEM. Dziś wiem że raczej samo skasowanie nie pomoże bo miałem przypadek jak kontrolka od ABS zgasła, to przy położeniu nogi nawet na hamulec czułem koło zębate, a jak mocniej nacisnołem to auto zaczeło iść bokiem. TRAGEDIA. Zdażyło mi sie to dwa razy.
Ale nie oto mi chodzi, lecz też by przydała sie odpowiedz na ten temat.
Teraz główny problem.
Odpaliłem Kangurka, jak zawsze OK. ( 1.9 DTi )
Podjechałem pod sklep, wyszedłem i chciałem odpalić. A tu nic. Tylko letkie tyknięcie.
Próbowałem kilka razy ( kilkanaście ) NIC.
Kolega przyszedł i na # PYCH # bez problemu.
Dziwne są obiawy tego że przy próbie odpalenia nie przygasają kontrolki co wygaje mi się że rozrusznik to nie jest.
Najgorsze jest TO - że jak włoże kluczyk i spróbuje odpalić ( choć nie da się ) PO WYJĘCIU KLUCZYKA WSZYSTKIE TE KONTROLKI CO SIĘ ŚWIECIŁY ------- ŚWIECĄ SIĘ NADAL PRZEZ 3-4 SEKUND.
Zauważyłem też dziś jak poszedł na pych że świeca się cały czas lampy STOPu.
MASAKRA
Prubowałem od kolegi na kablach ( bo kontroli nie przygasaja przy prubie startu ) TEZ NIE PODZIAŁAŁIO
Zdiołem góre zegarów i na przekręconyk kluczyku próbowałem przy kostce ( na krótko - Biały z Czerwonym ) też nic !!!!
Najgorsze w tym jest to że jestem teraz w niemczech i podiechałem z kolegą do serwisu, to powiedzieli że to stacyjka ( JAK BRAŁEM NA KRÓTKO ), a jak nie bedzie to, to bedą szukać dalej.
Za stacyjke chca 170 EUR, godzina pracy 60 EUR.
Drodzy Klubowicze.
POMOCY !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!