no więc dziś rano znów udałem się po auto by znów zdiagnozowac problem...
no i zachowanie jak przed wymianą czujnika, tj. na zimnym silniku rozrusznik kręci a silnik jakby nie dostawał obrotów, lub zaskakuje ale po 1-2sek dławi się, auto zdycha i motur gaśnie i wywala mi kontrolkę aku :/
Przed wymianą czujnika co dzień miałem to samo, po wymianie czujnika 2 dni były ciepłe i suche i palił jak na zawołanie z rana na zimnym, teraz przyszedł deszcz i wilgoć i znów to samo..śmiem twierdzić że WILGOĆ może wpływać na to zachowanie, gdyż przed wymianą czujnika GMP pogoda była również do bani...
nie mam pomysłu co robić dalej...wypadałoby chyba ostatecznie zostawić go na noc u mechanika jakiegoś i podłączyć z rana kompa, choć nie widzi mi się to za bardzo...
ALbo coś jest z tym aku co kupiłem 3 tyg temu..nie ma ładowania z rana czy jak
1 moje renault 19 to była i jest do dziś perełka, w ogóle nie psuł mi się do dziś a ma już 16 lat i wciąż wygląda jak nowy

natomiast kangur póki co mnie zraża...
Macie w ogóle jakieś sugestie jeszcze...może jeszcze ta pompka paliwa czy cuś, choć po odgłosie po przekręceniu silnika słyszę że działa
pozdro