ehhhhh :
miało by tak pięknie,
dojechałem do pracy, potem po paliwko i ... na wjeździe do stacji zapaliła się lampka STOP , lampka świec i .... koniec
pewnie skoczek wskoczył na neta i obraził się na poprzedni post.
koniec końców po dwugodzinnym postoju znowu odpalił - zajechałem do serwisu specjalizującego się w Renault (ale nie ASO) umówiłem się na godzinę i chciałem odjechać i .... tam już został przy dyskotece realizowanej przez lampkę STOP i świec
no i czekam na werdykt. Wiem tylko tyle że wieczorem o własnych siłach wjechał do warsztatu.