Jadąc swoim skoczkiem żadnych drgań nie stwierdziłem. Co prawda mój torbacz ma raptem 24 kkm przebiegu, więc wręcz nie powinno ich być. Sprawdzałem przy prędkościach 0-160 km/h. Więcej się bałem bo jechałem sam i pusto, a wiatr boczny był okrutny i przy tych 160 jekoś tak ogon się kangurkowi podnosił. Chociaż czułem, że jeszcze miał ochotę poskakać. No ale w końcu 95 kangurków mechanicznych...
Co do przyczyn drgań może ich być naprawdę wiele: wszelkie luzy na przegubach zawieszenia i układu kierowniczego, drgania przeniesienia napędu czyli źle wyważonych półosiek albo wybitych przegubów, źle wyważone koła, bijąca felga lub opona, skrzywiona tarcza hamulcowa....... i mozna by tak jeszcze jakiś czas wyliczać.
Najlepiej drogą eliminacji sprawdzać po kolei zaczynając od rzeczy najmniej kosztownych. Jeżeli jednak drgania pojawiają się tylko w pewnych zakresach prędkości i nie towarzyszą im żadne stuki to stawiałbym raczej na niewyważenie badź bicie jakiegoś elementu niż na luzy...