
Wnioski z tej jazdy nasunęły nam się takie.
Sword, masz niestety rację : "Poza tym z tyłu zawias jest zdaje się na resorze i pamiętam że przód był twardy, tył podskakiwał jak pingpong. Myślałem nieraz że mi nery wyjdą bokiem...", też mnie wpieniało to podskakiwanie pustego tyłu.
Dodatkowo przy jeżdzie z prędkością 110 - 120 km/h, strasznie było słychać szum wiatru

Ostatecznie zrezygnowałem z zakupu tego samochodu. Doblo nie jest już brane pod uwagę.
Jak jeżdziłem służbowym Kangurem, to pamiętam, że nie było słychać żadnych szumów po przekroczeniu 110 km/h.