www.klubkangoo.pl

Tak wiem,że już takie posty były ale u mnie nic nie pomaga.A może ktoś już ten tamat pozytywnie przerobił.Mam problem z zapłonem na zimny silniku.1,2 16v + gaz.Objawy szarpie ,przez chwilę obroty około 2000 ,potem skokowo rosną i znów spadają prawie do zera ,kiedy chcę ruszyć dławi się i szarpie.No ręce opadają ,mechanikom też.Wymieniłem już cewkę z przewodami,wyczyszczona przepustnica,ustawiona prawidłowo mapa gazu do paliwa .Oczywiście na kompie zero błędów.Nie wiem co dalej

Napisz co konkretnie mechanik sprawdzał i co wymieniał, oraz jak pojawiła się usterka. Kopci?
Może być kilka przyczyn. Cofanie się paliwa, przestawiony rozrząd, problem z bezpiecznikami/przekaźnikiem w skrzynce przy akumulatorze, wtryski.

Już piszę.Problemy z ciężkim zapłonem pojawiły się w zimie ,szczególnie po zimnej nocy.Teraz ten sam problem występuje już nawet po ciepłych nocach i coraz częściej na zimnym silniku w dzień.Na ciepłym jest ok.Mechanik zrobił to co napisałem w pierwszym poście .Dodam że to mechanik z reno i nawet on rozkłada ręce.Nie auto nie kopci .Bywa tak że po przekręceniu kluczyka zaskoczy i 2 razy zgaśnie za 3 razem zapali i dygocze na minimalnych obrotach ,potem wskoczy na 1,5 obr .Telepie nim tak jakby chodził na 2 garach a cewka i przewody nowe.Nie ma mowy o natychmiastowym ruszeniu bo zaraz go zdławi i gaśnie .

A sprawdzałeś słynną zieloną kostkę ?? A zawory kiedy regulowałeś ?

Dodałbym jeszcze czujnik GMP.

Czujnik GMP raczej nie pozwalałby w ogóle na uruchomienie, Ale sprawdzić go trzeba. Nie żeby zaraz wymieniać tylko sprawdzić.
Jeżeli na ciepłym jest ok to raczej nie jest to sprawa zaworów. Prędzej doszukiwałbym się przyczyny w zasyfionych wtryskach. Podobnie to działa we wtryskach gazowych. Jak są zasyfione parafiną, to w zimie ciężko się przełączyć z benzyny na gaz. Jak je podgrzać to przełącza bez problemu. Testowane. Możesz spróbować podgrzać wtryski przed próbą uruchomienia silnika choćby suszarką do włosów i się przekonać czy pomoże.
Cewka też raczej nie, bo niespalone paliwo lądowałoby w katalizatorze i ten wołałby o pomoc kontrolką sondy.

Dla pewności, że nie jest to skutkiem jakiegoś błędu instalacji gazowej spróbuj odpalić na odpiętym komputerze gazu.

Zawory ustawione .Nic nie pomogło.Może to któraś z sond brużdzi ?Oczywiście na kompie wszystko ok.Chyba zostaje ominięcie na jakiś czas instalacji lpg i pojeżdżenie tak jakiś czas .Cholera mnie już bierze.

A odłączenie instalacji gazu zmienia cokolwiek?

W końcu odłączono instalację gazową.Teraz chodzi tylko na benzynie .Tak jak się spodziewałem -dupa blada.Problem pozostał ,czyli defekt tkwi w instalacji pierwotnej czyli benzynie.Tylko co teraz ?.Mechanik sugeruje jeszcze podmiankę komputera u mnie jest Simens .Tylko samo kupno używki nie rozwiązuje problemu bo trzeba jeszcze zwalić z niego immo a programu do tego nimna .

A kompresję sprawdził ten mechanik?
Czy zawory ustawione tzn, że były ok, czy musiał coś zmieniać? A jeżeli tak to czy dużo?
Winny może też być czujnik temperatury zasysanego powietrza.