Strona 1 z 1

pooooważne kłoooooopoty czy może ........takie sobie

PostNapisane: wtorek, 5 kwietnia 2005, 01:47
przez mariasza
Witam wszystkich forumowiczow
chcialbym poddac pod ocene gremium nastepujaca sytuacje
Kagurek 1,4 1999r zaczeło sie od dwukrotnej wymiany paska klinowego bo się urwał, za kazdym razem przed wymiana i po niej nadal słyszałem piski ......myslałem ze ci partacze wserwisie znowu zrobili fuszeke i nie naciągneli własciwie, wiec wracałem i podkrrrrrrrrrrecali napinacz, a wczoraj znowu mi strzelił *trzy paski na jakieś 15.000 km byłem tak w....rwiony ze i w nocy i w niedziele ze postanowiłem tak dojechac do chaty, udało sie ale bateryjke wyczerpałem na fuuuul, a w dodatku odtatnie pięc kilosow jechałem w nocy bez swiateł....jak jakis patafian, ale nie było rady bo mi gasło wszystko z uwagi na brak ładowania, tylko nie mowcie nic o patencie z rajtami bo zmarnowałem trzy nowe pary mojej dziewczyny i wielikie G, ale sedno po dojechaniu pod dom smrdek i dymek z silnika, rano kupiłem nowy pasek i sam załozyłem jak tylko dodałem gazu to spalenizna i dym jak z komina parowozu w okolicach alternatora, i teraz wszystkich gru proszę o mozliwie precyzyjne opienie co się mogło stac czy cos zatarłem czy moze inna przyczyna a moze to znowu pasek moze stoi łożysko w pompie albo alternatorze, ale jak pokrece to kolo alternatora obraca sie swobodnie a koło pompy wody tez tylko trache cięzej ale nie stoją, kontrolka pokazuje ładowanie, ale jak tylko dołoze troche gazu to znowu cos sie dymi z tej okolicy, z pompy nic nie cieknie zadnych nawet drobnych plamek, dodam tylko ze te paski to moze tez od koła zamachowego z korbowodu bo lekko drga czego w szanownym serwisie Renault nie zauwazyli wymieniajac trzy paski, wzzystkie starte na klinach=chyba wynik przesuwania przez to około zamachowe i wzzedzie pełno resztek=drobinek paska, POPROSZE O POMOC BO NA SERWIS JESTEM JUZ ZBYT WNERWIONY I NIE MOGE TAM ISC BO KOGOS ZABIJE, CZY JADAC W TEN SPOSB MOGŁEM COS ZATRZEC DODAM ZE KONTR. TEMP W NORMIE NIE PRZEKROCZYŁA POŁOWY wieeeeeeelkie dzieki za pomOC

pozdro MAriusz

PostNapisane: wtorek, 5 kwietnia 2005, 10:06
przez Rafal
Mariuszu ja Ci nie pomoge, przynajmniej nie przez internet... ale moge Cie rozbawić: Wg mnie ewidentnie skręcił sie wał korbowy, ktory wybił klin na kole pasowym i dlatego peka pasek, jest to jednak wierzchołek góry lodowej, gdyz teraz woda leje sie do cylindra przez peknieto uszczelke w głowicy i silnik lada dzień wystawi kopyto...

PostNapisane: wtorek, 5 kwietnia 2005, 10:16
przez MK
To jest możliwe :!:
Aleś SZAMAN pocieszył debiutanta :?
Witamy w klubie :)

PostNapisane: wtorek, 5 kwietnia 2005, 14:24
przez AdiK
Niech pociesza aby mu nie wywróżył :wink:
A wracając do tematu w jakim stanie są rolki prowadzące pasek może one się zacierają i przypala pasek.

PostNapisane: wtorek, 5 kwietnia 2005, 19:13
przez branio
Czy pasek pracuje w jednej płaszczyżnie?Czy grzeją się łożyska alternatora?Wcale nie musisz odpowiadać,na twoim miejscu jeżdził bym dalej do serwisu i wymieniał paski co 8 h na ich koszt.

PostNapisane: wtorek, 5 kwietnia 2005, 19:33
przez chyba po aferze... ;-)
witam ponownie
na pocz±tku pragne bardzo podziekowac za s³owa otuchy......zw³aszcza z
uszczelk± pod g³owic± to by³o exxxxxxxxxxxxxtra
ale do rzeczy , alternator sprawdzony jest OK, pompa sprawdzona jest Ok
a najblizej prawdy by³ jeden z forumowiczów który trze¿wo i domy¶lnie juz zwietrzy³ jak na kangóra przysta³o ... ;-b
¿e pzryczyna mo¿e byc banalna a mianowicie wszystki trzy rolki po których prowadz±dze pasek klinowy s± raczej mocno zdarte zw³aszcza ta od pompy, dlatego smrodek i dym bo rolka nie staje w miejscu a chodzi tylko pasek siê na niej ¶lizga (bezdzwiêcznie i tylko czasami) i dlatego grzeje siê i troche kopci ale wszystkiemu winna i tak rolka napêdzajaca ta od wa³u korbowego bo nie pracuje róno nie w osi - lekko dr¿y dlatego
rozci±ga ka¿dy kolejny niowy pasek, dostaje luzu i dalej ju¿ znacie....
a swoj± drog± ciekawe od czego to ko³o tak pracuje nierówno

Dzieki za wszelkie proby pomocy i dodania tzw. otuchy