Witam
Od pewnego czasu mam troche dziwny problem w moim kangurze , mianowcie po przejechaniu ok 50km (na trasie) zaczyna cos rzezic, wyc tak jakby cos o cos ocieralo dzwiek jest bardzo glosny i dokuczliwy czuc delikatne wibracje na aucie, slychac tez delikatne popiskiwanie, dzwiek raczej staly niezalezny od obrotow . Odglosy ustaja po wcisnieciu sprzegla gdy tylko puszcze sprzeglo odrazu to wraca. Gdy auto postoi troche juz objawu nie ma ale po kilkunastu kilometrach znowu sie zaczyna, gdy jest calkiem zimny np. po nocy trzeba kilkadziesiat km przejechac, Mechanik nie ma pojecia co jest garane radzi rzebym jezdzil az sie cos nie rozleci, ma ktos pomysl co to moze byc? Nie znam sie kompletnie az strach tym jezdzic